"Wykonał on taki gest, który bardzo rzadko można zobaczyć. Po dekoracji, gdy staliśmy na skoczni, podszedł do nas, uścisnął dłoń i powiedział, że było bardzo fajnie" - powiedział dyrektor obiektu Andrzej Wąsowicz. Przyznał, że sprawiło mu to wiele satysfakcji po wielu tygodniach ciężkiej pracy. Poinformował też, że nie zostało sprzedanych tylko 70 biletów z obu dni. Na każdy konkurs mogło wejść po 6 500 widzów. Podczas inauguracyjnych zawodów PŚ w skokach narciarskich Wiśle-Malince najpierw rozegrano konkursu drużynowy. W sobotę triumfowali Polacy, którzy wystąpili w składzie: Piotr Żyła, Jakub Wolny, Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Dzień później najlepszy z "Biało-Czerwonych" Kamil Stoch zajął czwarte miejsce w konkursie indywidualnym. Zwyciężył Jewgienij Klimow, który prowadził już po pierwszej serii. To pierwsza w historii wygrana reprezentanta Rosji w zawodach tego cyklu. Łukasz Bielski z Urzędu Miejskiego w Wiśle powiedział, że nie ma dokładnych statystyk, jak wielu kibiców odwiedziło miasto w miniony weekend. Przyznał, że wskutek niefrasobliwości zmotoryzowanych kibiców był problem z przejazdem ze skoczni w kierunku Szczyrku. Wielu z nich wybrało się w podróż przez Przełęcz Salmopolską na letnich oponach. "Od wielu lat powtarza się ta sama sytuacja. Apelujemy do osób które przybywają do nas samochodami, aby od listopada przyjeżdżać na zimowym ogumieniu" - dodał Bielski. Autor: Rafał Czerkawski ***Cały sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich od pierwszego skoku w kwalifikacjach, po ostatni o punkty na żywo tylko na antenach Eurosportu. Od piątku do niedzieli skoczkowie będą rywalizować w fińskim Kuusamo. W piątek kwalifikacje od 17:30, w sobotę pierwszy konkurs od 16:30, w niedzielę drugi od 17:00 na żywo w Eurosporcie 1 i Eurosport Player