Od wczoraj pogoda niemal całkowicie torpedowała plany skoczków na obiekcie Rukatunturi. To już tradycja, że w Kuusamo karty rozdaje silnie wiejący wiatr i od piątku nie dawała za wygraną. Zaczęło się od przeniesienia piątkowych treningów i kwalifikacji na sobotę rano, ale warunki niewiele się poprawiły. Dzisiaj udało się tylko rozegrać jeden trening, ale organizatorzy na jego przeprowadzenie potrzebowali aż półtorej godziny. W nierównych warunkach najlepiej z Polaków spisał się 10. Piotr Żyła (131 m). Trening wygrał Niemiec Markus Eisenbichler (137 m), przed duetem Norwegów Robertem Johanssonem (135 m) oraz Andersem Fannemelem (134 m).Z kolei kwalifikacje znów zostały przesunięte i miały się odbyć bezpośrednio przed konkursem, w miejsce serii próbnej. Niestety i ta próba spełzła na niczym, bo krótko przed godziną 15.30 zapadła decyzja o ich całkowitym odwołaniu. Tym samym ma zostać rozegrany tylko konkurs, którego początek wyznaczono na godz. 16.30, następnie na 16.45 czasu polskiego, aż w końcu - chyba już w akcie desperacji - jury zarządziło start o godz. 17.50. I w końcu pogoda do pewnego stopnia zlitowała się nad skoczkami, choć o równych warunkach dla wszystkich nie było mowy. Decyzją jury zawody rozpoczęły się z siódmej bramki startowej. Po słabych skokach sześciu skoczków fińskich i jednym z Japonii, pierwszym zawodnikiem, który popisał się okazałą odległością, był Jernej Damjan. Słoweniec skoczył 129,5 m i z dużą przewagą uplasował się na prowadzeniu (nota 114,4 pkt).Ta odległość nie przeraziła pierwszego z Polaków, skaczącego z nr 14 Stefana Huli. Nasz reprezentant wykorzystał korzystne warunki wietrzne i pofrunął na 133,5 m. Z łączną notą 118 pkt wskoczył na pierwsze miejsce. Po skokach piętnastu zawodników, tylko czterech uzyskało trzycyfrową notę. Poza Hulą i Damjanem, byli to Norweg Daniel Andre Tande (106 pkt) i Szwajcar Simon Ammann (103,8).Hula cieszył się prowadzeniem do czasu, aż na belce usiadł Gregor Schlierenzauer. Austriak poleciał dalej od Polaka o dwa metry (135,5 m) i z notą 124,9 pkt był nowym liderem. Jednak to, co zrobił Domen Prevc (nr 21), wszystkich wprawiło w zachwyt. Słoweniec długo szybował nad zeskokiem i wylądował niemal na wypłaszczeniu, osiągając imponującą odległość 146 m. Wraz z ocenami za styl uzyskał niemal 10-punktowe prowadzenie.Zaledwie 0,2 pkt zabrakło Władimirowi Zografskiemu, by wyprzedzić Prevca. Bułgar w trudniejszych warunkach skoczył 140 metrów i z notą 133,4 był za plecami lidera. Z bardzo dobrej strony pokazał się jeszcze szerzej nieznany Słoweniec Zak Mogel. 17-latek pokazał próbkę niemałych umiejętności i osiągnął równe 130 metrów (113 pkt).Zupełnie nieudany skok, a do tego całkowicie pasywny, bez walki o odległość, zaprezentował słabo dysponowany na początku sezonu Maciej Kot. Nasz Orzeł doleciał tylko na 106 m i po swoim skoku był klasyfikowany na 26. miejscu. Pierwsza piątka, z zamykającym ją Hulą, bardzo długo pozostawała poza zasięgiem kolejnych rywali. Najbardziej przybliżył się do tej grupy skaczący z nr 39 Austriak Manuel Fettner (130,5 m; 117,4 pkt). Bardzo dobrą dyspozycję potwierdził Jakub Wolny, największy wygrany wśród Polaków na początku sezonu. Po skoku na odległość 132,5 m nasz reprezentant wylądował na 3. miejscu. Skaczący tuż po nim utytułowany Niemiec Richard Freitag uzyskał odległość krótszą o cztery metry. Po skokach 45 skoczków na prowadzeniu pozostawał Prevc, przed Zografskim i Wolnym. Hula zajmował 7. miejsce, a Kot był 33.O odległość bardzo mocno walczył Robert Johansson (132 m; 129,9 pkt) i sympatyczny wąsacz z Norwegii wskoczył na trzecie miejsce. Mocne podmuchy wiatru były widoczne przed skokiem Davida Siegela i 22-letni Austriak nie poradził sobie w powietrzu, notując tylko 111,5 m.Z mniej sprzyjającym wiatrem świetnie dał sobie radę Niemiec Andreas Wellinger, któremu odległość 132,5 m pozwoliła wskoczyć na czwarte miejsce, ze stratą zaledwie 0,1 pkt do Johanssona. Po chwili wyśmienitym skokiem popisał się 25-letni Karl Geiger, który poszybował na 135 m i z liderującym Domenem Prevcem przegrywał tylko o 0,1 pkt.Z brakiem noszenia zupełnie nie poradził sobie Dawid Kubacki. Orzeł Stefana Horngachera uzyskał zaledwie 120 m, co z notą 105 pkt dało mu dopiero 28. miejsce.Zupełnym przeciwieństwem Dawida okazał się, ku uciesze fanów, Piotr Żyła. Popularny "Wiewiór" pofrunął aż na 136 metrów i z przewagą 1,4 pkt nad Prevcem został nowym liderem konkursu! W końcu przyszła kolej na Kamila Stocha i nasz mistrz po prostu znokautował wszystkich rywali. Znakomity lot na 140,5 dał "Orłowi z Zębu" pierwsze miejsce, przed Żyłą.Prowadzenie Stocha trwało krótko, bo jeszcze lepiej spisał się Ryoyu Kobayashi. Japończyk wprawdzie lądował krócej o dwa metry, ale dzięki rekompensacie za warunki uzyskał łączną notę 142 pkt. Tym samym wyprzedził Stocha o 2,1 pkt. Kompletnie za to zawiódł sensacyjny lider PŚ z Wisły Jewgienij Klimow. Skaczący w żółtej koszulce Rosjanin osiągną tylko 121,5 m, co wyrzuciło go za czołową "30" (31. miejsce), przez co nie zdobył ani jednego punktu do klasyfikacji generalnej. AG Wyniki konkursu w Kuusamo: 1. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 142,0 (138,5) 2. Kamil Stoch (Polska) 139,9 (140,5) 3. Piotr Żyła (Polska) 135,0 (136,0) 4. Domen Prevc (Słowenia) 133,6 (146,0) 5. Karl Geiger (Niemcy) 133,5 (135,0) 6. Władimir Zografski (Bułgaria) 133,4 (140,0) 7. Timi Zajc (Słowenia) 131,8 (136,0) 8. Robert Johansson (Norwegia) 129,9 (132,0) 9. Andreas Wellinger (Niemcy) 129,8 (132,5) 10. Anze Lanisek (Słowenia) 126,8 (135,5) 11. Jakub Wolny (Polska) 126,7 (132,5) ... 20. Stefan Hula (Polska) 118,0 (133,5) 35. Dawid Kubacki (Polska) 105,0 (120,0) 53. Maciej Kot (Polska) 70,3 (106,0)