Kwalifikacje miały rozpocząć się o godzinie 15.45, lecz ostatecznie zostały przełożone na godzinę 16.00. Powodem takiej decyzji były intensywne opady śniegu, które utrudniały organizatorom odpowiednie przygotowanie zeskoku. Na belce zobaczyliśmy dziś siedmiu "Biało-Czerwonych". Byli to: Klemens Murańka (nr 6), Stefan Hula (nr 27), Jakub Wolny (nr 29), Piotr Żyła (nr 32), Maciej Kot (nr 33), Dawid Kubacki (nr 53) i Kamil Stoch (nr 54). W obu sesjach treningowych poprzedzających kwalifikacje triumfował Japończyk Ryoyu Kobayashi, który dwukrotnie szybował na odległość 139 m. Forma Polaków nie zachwycała - żaden z nich nie zdołał wskoczyć do pierwszej dziesiątki. Polscy kibice mogli być zmartwieni zwłaszcza skokiem Kamila Stocha podczas pierwszego treningu. Orzeł z Zębu skoczył jedynie 113,5 m. W drugiej sesji zaprezentował się już jednak znacznie lepiej, osiągając odległość 131,5 m. Należy także odnotować, że równą i sprawiedliwą rywalizację znacznie utrudniał wiatr, wiejący w różnych kierunkach, toteż często dwóch skaczących po sobie zawodników uzyskiwało zgoła odmienne bonifikaty punktowe. Seria kwalifikacyjna również odbywała się w nierównych dla skoczków warunkach. Najlepiej spisał się Stefan Kraft. Austriak skoczył 129,5 m i wyprzedził między innymi Piotra Żyłę, który długo stał na pozycji lidera. Wiślanin popisał się skokiem na odległość 135,5 m. Tak daleko pofrunął jeszcze tylko Antti Aalto. Do konkursu awansowali jeszcze Dawid Kubacki (131 m i 8. miejsce), Kamil Stoch (122,5 m i 19. miejsce), Maciej Kot (125,5 m i 31. miejsce), Jakub Wolny (118 m i 38. miejsce), a także Klemens Murańka (112 m i 50. miejsce). Biletu do niedzielnego konkursu nie wywalczył Stefan Hula. Polak skoczył 113 m i zakończył piątkową serię kwalifikacyjną na 52. pozycji. Na następnej stronie znajdziesz przebieg kwalifikacji