"Mamy kilku konkretnych kandydatów na to stanowisko i wśród nich są osoby z Niemiec, Austrii i Polski. Zaraz po zakończeniu sezonu rozpoczniemy rozmowy. Mamy bardzo dokładny obraz kim są najlepsi" - powiedział kierownik reprezentacji Norwegii Clas Brede Brathen norweskim dziennikarzom po zakończeniu turnieju Raw Air. Wcześniej trener norweskich skoczków Alexander Stoeckl narzekał, że jego ekipa pozostała w tyle, jeżeli chodzi o indywidualne dopasowanie sprzętu dla zawodników, a rywale w tej kwestii znacznie ich wyprzedzili. "Wyprzedzili nas Polacy, Niemcy i Austriacy. W naszej drużynie tylko Daniel Andre Tande ma idealnie dopasowany sprzęt do swoich możliwości. To należy jak najszybciej zmienić. Potrzebujemy dobrego specjalisty" - podkreślił. Kto ze sztabu "Biało-czerwonych" znalazł się w orbicie zainteresowań Norwegów? Trenerem technicznym i koordynatorem sprzętu jest Czech Michal Doleżal. Z reprezentacją współpracuje Matthias Prodinger dobry kolega trenera Stefana Horngachera. Austriak zajmuje się głównie nartami zawodników. "Biało-czerwoni" mają także dwóch serwisantów - Kacpra Skrobota i Macieja Kreczmera. Brathen wyjaśnił też, że priorytetem jest pozyskanie obecnego trenera od lotów narciarskich reprezentacji Niemiec, Norwega Roara Ljoekelsoeya. Czterokrotny mistrz świata w lotach rozpoczął pracę z reprezentacją Niemiec przed rokiem jako asystent Wernera Schustera. "Jestem bardzo zadowolony z tego co robię. Powrót do Norwegii jest interesujący, ale przede wszystkim uzależniony od rodzaju propozycji" - powiedział Ljoekelsoey.