W piątek wieczorem odbyły się kwalifikacje do niedzielnego konkursu indywidualnego i na podstawie tych wyników polski trener powołał czterech najlepszych na sobotnie zawody. Na razie wysoką formą zaimponował Żyła, który w kwalifikacjach był drugi za Czechem Romanem Koudelką. Stoch nie skakał i narzekał na ból w stopie. - Fizjoterapeuta mówi, że to jakiś stan zapalny, ale na sobotę powinienem być gotowy. Wierzę mu - powiedział. Dwukrotny mistrz olimpijski wierzy w sukces zespołu. "Wierzę w naszą drużynę. Jest dobrze przygotowana do sezonu. Sądzę, że jeśli każdy z nas zrealizuje swoje zadanie i założenia, to wynik będzie dobry. Jesteśmy młodym zespołem, ale już z pewnymi doświadczeniami. Ogólny poziom skoków w Polsce się podniósł i teraz ważne jest, aby ten potencjał wykorzystać" - skomentował w jednym z wywiadów.