Do Lahti selekcjoner "Biało-Czerwonych" Stefan Horngacher zabrał sześciu zawodników: Kamila Stocha, Dawida Kubackiego, Piotra Żyłę, Jakuba Wolnego, Macieja Kota i Pawła Wąska. Tym razem w kraju został Stefan Hula.W piątek odbyły się kwalifikacje do niedzielnego konkursu indywidualnego. Polacy w komplecie awansowali, a najlepiej spisał się Kubacki, który zajął piąte miejsce. Dobrze zaprezentowali się także Stoch (9. miejsce), Wolny (12.) i Kot (16.). Poniżej oczekiwań wypadł Żyła. Popularny "Wiewiór" został sklasyfikowany dopiero na 36. pozycji. Wąsek wypadł najsłabiej (49. miejsce). Po kwalifikacjach Horngacher podał skład Orłów na "drużynówkę". Austriak postawił na Stocha, Kubackiego, Żyłę i Wolnego, czyli taki sam zestaw, który wygrał konkurs drużynowy w Wiśle. W Zakopanem Kot zastąpił Wolnego. Na Wielkiej Krokwi Polacy zajęli trzecią lokatę za Niemcami i Austriakami. Przed zawodami odbyła się seria próbna. Indywidualnie najlepiej z "Biało-Czerwonych" spisał się Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski okazał się najlepszy skoczył 127 m, najdalej z wszystkich zawodników. I seria Konkurs rozpoczął się z belki numer osiem. Bardzo dobry skok oddał Philipp Aschenwald. Poszybował na 128 m i dzięki temu Austriacy prowadzili z notą 126,9 pkt. Jeszcze dalsze próby oddali Yukiya Sato i Karl Geiger. Obaj uzyskali 129,5 m. Niemcy zostali nowymi liderami (129,4 pkt). Niestety swój skok zepsuł Wolny - tylko 112 m. Polacy byli dopiero na ósmym miejscu (102,7 pkt). Po pierwszych skokach na czele znajdowali się Niemcy przed Austrią i Japonią. Poniżej oczekiwań skakali Norwegowie. Johan Andre Forfang nie popisał się oddając próbę na 118 m. Jego kolega z drużyny Robert Johansson również zawiódł (117 m). Austriacy pokazali, że będą walczyć o zwycięstwo. Po skoku Gregora Schlierenzauera (120,5 m) zdecydowanie prowadzili z notą 241,4 pkt. Na pozycji lidera zastąpili ich Niemcy, choć próba Richarda Freitaga na 119 m nie powaliła na kolana. Żyła odrobił część strat po nieudanym skoku Wolnego. "Wiewiór" wylądował na 120. metrze i dzięki temu Polacy przesunęli się z ósmego na czwarte miejsce. Nota Orłów - 218,8 pkt. Liderami byli Niemcy (243,7) przed Austrią (241,4) i Japonią (227,3). Michaił Maksimoczkin został zdyskwalifikowany za nieprawidłowy kombinezon, ale Rosjanie i tak spisywali się słabo. Fatalny skok oddał Andreas Stjernen. Norweg uzyskał zaledwie 83 metry. Austriacy za to pokazali wysoką formę. Michael Hayboeck poszybował na 125,5 m. Jego drużyna znajdowała się na czele z łączną notą 365,7 pkt. Andreas Wellinger skoczył 117 m, a to oznaczało, że Niemcy nie wyprzedzili Austriaków. Nasi zachodni sąsiedzi mieli notę 352,1 pkt. Bardzo dobrze spisał się Kubacki, który osiągnął 123 m. Polacy wskoczyli na podium. Po trzech skokach prowadzili Austriacy (365,7). Na drugim miejscu byli Niemcy (352,1), a na trzecim "Biało-Czerwoni" (338,1). Norwegia dopiero na dziewiątej pozycji. Przed ostatnią grupą skoczków w pierwszej serii sędziowie obniżyli rozbieg na siódmą belkę. Halvor Egner Granerud stanął przed trudnym zadaniem. Musiał skoczyć bardzo daleko, żeby Norwegowie awansowali do finałowej serii. Wynik Graneruda - 123 m - to było za mało, żeby znaleźć się w finale. Wielka niespodzianka stała się faktem.Austriacy nie zwalniali. Stefan Kraft pokazał moc skacząc na 122 m. Łączna nota tej drużyny wynosiła 494,2 pkt i oczywiście Austria była czele. Co więcej, Stephan Leyhe z reprezentacji Niemiec uzyskał 119 m, a to oznaczało, że Austria powiększyła przewagę nad Niemcami. Jako ostatni w pierwszej serii skakał Stoch. Lider Orłów spisał się znakomicie lądując na 124. metrze. Dzięki temu Polacy zbliżyli się do Niemców, ale strata do Austriaków była duża. Czołówka po I serii:1. Austria 494,2 pkt2. Niemcy 469,13. Polska 466,4 II seria Belka startowa została ustawiona na ósmej platformie. Aschenwald, który w pierwszej serii poleciał na 128 m, w drugiej skoczył dużo gorzej. Uzyskał 117,5 m i dał sygnał rywalom, że można odrobić straty do Austriaków. Świetnie spisał się Sato, który osiągnął 126 m. Niesamowitą próbę miał Geiger. Niemiec oddał najdłuższy, do tej pory, skok w konkursie 130,5 m. Wykorzystał zatem potknięcie Austriaków i to Niemcy przesunęli się na pozycję lidera. Wolny po raz drugi spisał się słabo. Polak uzyskał zaledwie 106 m. Polacy spadli na czwarte miejsce, a wyprzedzili nas Japończycy. Nadzieje w serca Austriaków na to, że jeszcze mogą powalczyć o triumf, wlał Schlierenzauer. Słynny skoczek osiągnął 117,5 m. Pytanie brzmiało, co zrobią Niemcy? Ito miał taki sam wynik jak Schlierenzauer. Wpadkę zaliczył Freitag (113,5 m), która sprawiła, że ponownie na prowadzeniu znaleźli się Austriacy. Świetnie zaprezentował się Żyła, który poszybował na 125,5 m. Dzięki próbie "Wiewióra" Polacy zbliżyli się do Japończyków na 2,2 pkt. Po dwóch skokach liderami byli Austriacy. Drugą pozycję zajmowali Niemcy, trzecią Japończycy, a czwartą Polacy. Walka o podium zapowiadała się pasjonująco. Sędziowie wydłużyli rozbieg o jedną platformę. Hayboeck nie zawiódł kolegów z drużyny. Skoczył 122 m i wysoko zawiesił poprzeczkę Niemcom. Wellinger jednak wylądował metr dalej od Hayboecka, ale to nie wystarczyło, żeby wyprzedzić Austriaków.Próba Junshiro Kobayashiego na 125 m sprawiła, że przed trudnym zadaniem stanął Kubacki. Polak spisał się rewelacyjnie. Skokiem aż na 131 m, a więc o pół metra dalej od Geigera, sprawił, że "Biało-Czerwoni" znów wskoczyli na najniższy stopień podium. Emocje sięgnęły zenitu przed skokami ostatnich zawodników. Polacy mieli nawet szansę na triumf, ale swoje próby musieli zepsuć Austriacy i Niemcy. "Biało-Czerwoni" musieli za to uważać na groźnych Japończyków, u których jako ostatni skakał Ryoyu Kobayashi. Lider klasyfikacji generalnej PŚ uzyskał 125 m. Dużo zależało od występu Stocha. Mistrz z Zębu skoczył jednak 119 m, a to okazało się za mało, żeby wyprzedzić Japonię. Leyhe pokazał, że jest w formie, co udowodnił skokiem na 124,5 m. Niemcy objęli prowadzenie, ale musieli czekać na to, co zrobi Kraft. Lider Austriaków wytrzymał presję. Poleciał aż na 130 m i tym samym przypieczętował zwycięstwo Austrii. Drugie miejsce dla Niemców, a trzecie dla Japonii. Polacy tuż za podium. W niedzielę w Lahti konkurs indywidualny z udziałem sześciu "Biało-Czerwonych". Początek o godz. 16.15. RK Wyniki konkursu drużynowego w Lahti: 1. Austria 953,6 pkt2. Niemcy 942,63. Japonia 929,54. Polska 925,75. Słowenia 877,36. Szwajcaria 831,57. Czechy 8188. Finlandia 723,99. Norwegia 378,910. Rosja 213,9