Podwójny mistrz olimpijski z Soczi, triumfator dwóch ostatnich edycji Turnieju Czterech Skoczni, który jako drugi w historii imprezy wygrał wszystkie konkursy, ma już w dorobku 26 pucharowych wygranych. W tym sezonie jest w świetnej formie - nie licząc zawodów w lotach na mamucim obiekcie w Bad Mitterndorf, nie schodzi z podium od 16 grudnia, kiedy był trzeci w Engelbergu. Przed Zakopanem Stoch prowadzi w PŚ z dorobkiem 733 pkt. Drugie miejsce zajmuje Niemiec Richard Freitag - 711, a trzecie jego rodak Andreas Wellinger - 585. Przed tygodniem potwierdził wysoką dyspozycję zdobywając dwa medale mistrzostw świata w lotach narciarskich. Teraz nadchodzi czas na Zakopane, na konkurs na swojej ulubionej skoczni, gdzie od lat trenuje i - jak uważa - zna ją najlepiej ze wszystkich obiektów. To właśnie na Wielkiej Krokwi siedem lat temu - 23 stycznia 2011 - odniósł pierwsze zwycięstwo w PŚ. Później na najwyższym stopniu podium w stolicy Tatr stanął jeszcze trzy razy, ostatnio przed rokiem. Wszyscy podopieczni trenera Stefana Horngachera będą zapewne w dobrych humorach, choć mają prawo być zmęczeni po ostatnich tygodniach, gdy praktycznie nie mieli dnia przerwy w zajęciach. Wszyscy jednak zgodnie twierdzą, że w Zakopanem bardzo lubią skakać, nie myśląc o niedogodnościach. "Teraz dopiero będzie się działo" - skomentował Kamil Stoch po mistrzostwach świata w lotach, zapytany o to, co czeka go przed własną publicznością. Optymistą jest także Adam Małysz, niegdyś świetny skoczek, a obecnie dyrektor PZN. Ale on zdaje sobie sprawę, że Polaków czeka dość trudne zadanie. "Konkursy w Zakopanem na pewno nie będą dla chłopaków łatwe. Jesteśmy u siebie, dlatego oczekiwania są dużo większe. Do tego na skoczni będą tysiące polskich kibiców czekających na zwycięstwo. Trzeba do tych zawodów podejść jak do każdych innych. Wiadomo, że w tym roku najważniejsze są igrzyska olimpijskie i trzeba robić wszystko, żeby tam być w stu procentach przygotowanym i skoncentrowanym" - powiedział Małysz. Na zawody w Zakopanem z niecierpliwością czekają także rywale "Biało-Czerwonych". Do Polski lubią przyjeżdżać Norwegowie, dobre wyniki osiągają na nim Niemcy, a obiekt zawsze chwalą też Austriacy. Zakopane powinno się też dobrze kojarzyć obecnemu szkoleniowcowi polskiej kadry Stefanowi Horngacherowi. Austriak 16 stycznia 1999 roku zwyciężył bowiem na Wielkiej Krokwi, notując jeden z dwóch pucharowych triumfów. Jego podopieczni zechcą odczarować obiekt w turnieju drużynowym. Dotychczasowe dwa zwycięstwa odnieśli w Niemczech - w Klingenthal i Willingen. W Zakopanem na podium zespół stanął trzykrotnie - w 2013 i przed rokiem na drugim jego stopniu, a dwa lata na najniższym. Program zawodów PŚ w Zakopanem: Piątek, 26 stycznia: 16.00 - oficjalny trening 18.00 - kwalifikacje Sobota, 27 stycznia 15.00 - seria próbna 16.00 - pierwsza seria konkursu drużynowego Niedziela, 28 stycznia 15.00 - seria próbna 16.00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego