Za triumf w Willingen Orły dostały efektowne puchary i nagrodę pieniężną w wysokości siedmiu tysięcy euro. - Gościnni, gościnni są ci Niemcy. Tak jak my byli dla nich w Zakopanem, zatem dobre jest! He, he, he - podsumował "drużynówkę" Żyła. To po drugim skoku Żyły Polacy po raz pierwszy objęli prowadzenie w konkursie drużynowym i nie oddali go do końca. Co Piotr zrobi z nagrodą za triumf w drużynowym Pucharze Świata w Willingen?- Wiadomo, że w śniegu się jej nie zostawi - odpowiada Żyła.- Mam swoją skromną półkę, która na razie zbiera kurz - zdradza sympatyczny skoczek. - Jak już nie będę skakał, to sobie usiądę, popatrzę na tę półkę i powspominam. Teraz się liczy coś innego. Trzeba skakać najlepiej jak się da i wygrywać z najlepszymi - stawia swe cele Żyła.