Po szóstym miejscu na inaugurację TCS w Oberstdorfie i nieco niższej, ale wciąż wysokiej 11. lokacie w Garmisch-Partenkirchen, przyszedł rozczarowujący konkurs w wykonaniu Żyły w części austriackiej turnieju, w Innsbrucku. 31-letni wiślanin pożegnał się z rywalizacją na skoczni Bergisel już po pierwszej serii, osiągając zaledwie 113,5 metra. Polakowi trzeba oddać gwoli sprawiedliwości, że trafił na doskonale dysponowanego Słoweńca Timiego Zajca, który po locie na 130 metrów na jakiś czas objął prowadzenie. Jednak, nawet biorąc pod uwagę bardzo wysoko zawieszoną poprzeczkę przez rywala, Żyła mógł uzyskać awans z grona pięciu szczęśliwych przegranych, ale do tego była potrzeba odległość dłuższa o kilka metrów. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Żyła wciąż jest wiceliderem, ale patrząc tylko na wyniki ostatnich trzech konkursów wyraźnie widać, że nasz zawodnik notuje regres formy. Czy to tylko stan przejściowy? Czy największym problemem Piotra Żyły znów zaczął być... Piotr Żyła, choć wydawało się, że coraz lepiej korzysta z narzędzi koncentracji? Szkopuł w tym, że nasz skoczek chyba jednak "włączył tryb" myślenia o wyniku, a nie jedynie o dobrych skokach. Właśnie takie nastawienie, choć wydaje się być nudne, doprowadziło do wielkich sukcesów Adama Małysza, który tak ocenił piątkową rywalizację. "Niestety to nie był udany konkurs dla polskich skoczków. Wiatr kręcił, niski rozbieg nie ułatwiał sprawy i mamy kilka zaskakujących rozstrzygnięć. W tych okolicznościach najlepiej z naszych poradził sobie Kamil, który awansował w klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni. Szkoda, że Dawid i Piotrek stracili szansę na walkę o czołowe miejsca w klasyfikacji końcowej. Ryoyu Kobayashi skacze niesamowicie, jakby w swojej lidze i zdecydowanie poza zasięgiem rywali. Wygraną w całej imprezie zabierze mu tylko katastrofa. Pytanie, czy Japończyk zdoła wygrać również w czwartym z konkursów. On powinien dać radę, zatrzymać może go chyba tylko pogoda" - skomentował "Orzeł z Wisły" na swoim oficjalnym koncie na Facebooku.W "generalce" TCS przed ostatnim konkursem w Bischofshofen Żyła spadł z 8. na 21. miejsce. Przed zawodami w Innsbrucku wiślanin tracił do lidera Ryoyu Kobayashiego 39,3 pkt, a w tej chwili obu skoczków dzieli przepaść - 215,6 pkt. Art