Przed niedzielnym konkursem szansę na triumf w Willingen Five miało dwóch Polaków - Piotr Żyła i Kamil Stoch. "Wiewiór" zajmował trzecie miejsce, a mistrz z Zęby czwarte. Strata obu do lidera Niemca Karla Geigera nie była zbyt duża. Żyłę i Stocha wyprzedzał jeszcze Japończyk Ryoyu Kobayashi. Przed konkursem odbyła się seria próbna. Najlepiej z Polaków spisał się Dawid Kubacki, który zajął czwarte miejsce (133,5 m). Najdłuższy skok oddał Słoweniec Timi Zajc (142,5 m). I seria Konkurs rozpoczął się z belki numer 10. Na początku oglądaliśmy słabe skoki. Prowadził Norweg Thomas Aasen Markeng z wynikiem 117 m. Sędziowie zdecydowali wydłużyć rozbieg o dwie platformy, ale nie wpłynęło to na długość skoków. Chwilę później zawodnicy startowali z 14. belki. Wreszcie doczekaliśmy się udanej próby. Słoweniec Ziga Jelar poszybował na 130 m i oczywiście został nowym liderem. Za nieprawidłowy kombinezon zdyskwalifikowana Austriaka Gregora Schlierenzauera. Jako pierwszy z Polaków na belce usiadł Maciej Kot. 27-letni zawodnik mógł być zadowolony ze swojej próby. Kot uzyskał 133,5 m (98,2 pkt), co dało mu prowadzenie. Krótko jednak stał w miejscu przeznaczonym dla lidera. Zastąpił go Niemiec Constantin Schmid (135,5 m). Sześć metrów bliżej od Kota wylądował Stefan Hula.Jak się później okazało, to było zbyt mało, że znaleźć się w finałowej serii. Bardzo dobry skok oddał Philipp Aschenwald. Austriak poleciał na 141 m i wówczas to on był na czele. Bardzo dobrze zaprezentował się Jakub Wolny, który oddał skok na 137 m (104,2 pkt), co dało mu na chwilę pozycję wicelidera i awans do drugiej serii. Metr dalej od Wolnego wylądował Niemiec Richard Freitag i zepchnął Polaka na trzecią pozycję. Cały czas na prowadzeniu był Aschenwald. Duże kłopoty po wyjściu z progu miał Markus Eisenbichler. Niemiec jednak wyszedł z opresji i wylądował na 140. metrze. Z notą 110,8 pkt został nowym liderem. Kolegi z reprezentacji nie wyprzedził lider Willingen Five Geiger, który uzyskał 137,5 m. Taki sam wynik co Eisenbichler osiągnął Timi Zajc. Słoweniec o 0,7 pkt ma wyższą notę od Niemca. Świetny skok oddał Dawid Kubacki. Polak poszybował na 143 m i został liderem. Po jego skoku sędziowie obniżyli rozbieg na 13. belkę. W ślady Kubackiego poszedł Piotr Żyła. Popularny "Wiewiór" miał rewelacyjną próbę na 142 m i z notą 118,8 pkt wskoczył na prowadzenie. Wtedy mieliśmy dwóch Polaków na czele. Za moment było jeszcze lepiej. Stoch wprawdzie nie poleciał aż tak daleko jak Żyła i Kubacki, ale 138,5 m to był znakomity wynik, który dawał mu wtedy drugie miejsce. Ostatnim zawodnikiem w pierwszej serii był Ryoyu Kobayashi. Japończyk pokazał moc. Lider PŚ skoczył aż 146 m i z notą 128,3 pkt prowadził po pierwszej serii. Tuż za nim mieliśmy trzech Polaków. Żyła był drugi, Stoch trzeci, a Kubacki czwarty. Do finałowej serii awansowało jeszcze dwóch Orłów - Wolny (17. miejsce) i Kot (26. miejsce). Z dalszej rywalizacji odpadł Hula (34. miejsce). II seria Sędziowie ustawili rozbieg na 14. platformie startowej. Kot nie powtórzył dobrego skoku w finale. W porównaniu z pierwszą serią wylądował 7,5 metra bliżej i zajął ostatecznie 30. miejsce. Na czele znajdował się Niemiec Stephan Leyhe po próbie na 135,5 m. Identyczny wynik uzyskał Austriak Michael Hayboeck. Sytuacja zmieniała się szybko. Hayboeck krótko cieszył się z prowadzenia. Zastąpił go starszy brat Ryoyu Kobayashiego Junshiro, który wylądował na 137. metrze. Wtedy sdziowie obniżyli rozbieg na 13. platformę. Stabilną formę potwierdził Wolny. Polak skoczył 134,5 m i z łączną notą 228 pkt został na krótko nowym liderem. Wolnego wyprzedził Rosjanin Jewgienij Klimow (134,5 m). Chwilę później miejsce dla lidera zajął Austriak Stefan Kraft po próbie na 135 m. Radość niemieckim kibicom sprawił Freitag, który poszybował na 144 m, co dało mu prowadzenie. Po nim na belce usiadł Geiger, który zaprezentował się dobrze, bo osiągnął 138,5 m, ale to było za mało, żeby triumfować w Willingen Five. Daleko, na 141,5 m, poszybował Eisenbichler. Wówczas na czele mieliśmy trzech Niemców: Eisenbichlera przed Freitagiem i Geigerem. Reprezentantów gospodarzy nie wyprzedzili Norwegowie - Johansson i Forfang. Liczyliśmy na to, że zrobią to Polacy. Kubacki skoczył 139 m, ale okazało się to za mało, żeby wskoczyć przed Eisenbichlera i Freitaga. Nie dokonał tego również Stoch. Lider Orłów uzyskał 134,5 m, a na dodatek miał problemy przy lądowaniu za co sędziowie odjęli mu punkty. Do 140 metra nie doleciał też Żyła. "Wiewiór" uzyskał 137,5 m. To było za mało, żeby wyprzedzić Eisenbichlera, ale zapewnił sobie w końcu miejsce na podium. Dla Żyły to 10. podium w zawodach PŚ. Zwycięstwo przypieczętował Kobayashi. Japończyk skoczył aż 144 m i wygrał z ogromną przewagą. Lider PŚ zapewnił sobie również triumf w Willingen Five i zgarnął premię w wysokości 25 tysięcy euro. Żyła ostatecznie uplasował się na trzecim miejscu. Kubacki był piąty, Stoch siódmy, a Wolny 16. Kot został sklasyfikowany na 30. pozycji. Zawody w Willingen są ostatnim sprawdzianem przed mistrzostwami świata w narciarstwie klasycznym w austriackim Seefeld. Po nich trener reprezentacji Polski Stefan Horngacher podał skład kadry na MŚ. Do Seefeld pojadą: Stoch, Żyła, Kubacki, Wolny i Hula. Zabrakło miejsca dla Kota. RK Wyniki: 1. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 274,4 pkt (146,0/144,0 m) 2. Markus Eisenbichler (Niemcy) 252,8 (140,0/141,5) 3. Piotr Żyła (Polska) 250,0 (142,0/137,5) 4. Richard Freitag (Niemcy) 249,6 (138,0/144,0) 5. Dawid Kubacki (Polska) 249,3 (143,0/139,0) 6. Karl Geiger (Niemcy) 243,0 (137,5/138,5) 7. Kamil Stoch (Polska) 242,5 (138,4/134,5) 8. Timi Zajc (Słowenia) 242,2 (140,0/135,5) 9. Johann Andre Forfang (Norwegia) 240,0 (141,0/134,5) 10. Stefan Kraft (Austria) 237,4 (133,0/135,0) ... 16. Jakub Wolny (Polska) 228,0 (137,0/134,5) 30. Maciej Kot (Polska) 195,1 (133,5/126,0) 34. Stefan Hula (Polska) 88,5 (127,5) Klasyfikacja końcowa Willingen Five: 1. Kobayashi 737,5 pkt 2. Żyła 708,6 3. Geiger 708,0 4. Stoch 697,4 5. Kubacki 685,7 ... 26. Wolny 489,6 27. Hula 476,0 36. Kot 417,2