Po zawodach w Vikersund Stoch był gościem norweskiej stacji telewizyjnej NRK Sport. "Zdobyłeś złoty medal olimpijski w Pjongczangu, zapewniłeś sobie triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, wygrałeś Raw Air. Może spodoba ci się prezent od nas. Mamy dla ciebie koszulkę Liverpoolu z dedykacją specjalnie dla ciebie od Jamiego Carraghera: Kamil Stoch - nigdy nie będzie kroczył sam" - powiedział dziennikarz i wręczył Kamilowi koszulkę "The Reds". Nie od dziś wiadomo, że Stoch jest wielkim fanem klubu z Anfield Road. Lider Orłów był wyraźnie zaskoczony i z szerokim uśmiechem na twarzy przyłożył trykot do siebie. Wielkim kibicem Liverpoolu jest także rywal Stocha ze skoczni Norweg Daniel Andre Tande. Obaj paradowali z szalikiem "The Reds" podczas Pucharu Świata w Wiśle, co pokazał Stoch na portalu społecznościowym. Ten sezon należy do lidera "Biało-Czerwonych" o czym świadczy pasmo sukcesów. Stoch w pięknym stylu triumfował w 66. Turnieju Czterech Skoczni. Jako drugi skoczek w historii wygrał wszystkie konkursy tych prestiżowych zawodów. Na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu sięgnął po złoto w konkursie indywidualnym na dużej skoczni i brąz w "drużynówce". Do tego dochodzą medale mistrzostw świata w lotach - srebro indywidualnie i brąz w drużynie. Tydzień przed finałem Pucharu Świata zapewniło sobie drugą w karierze Kryształową Kulę. Triumfował w turniejach Willingen Five i Raw Air. Na tym pewnie nie skończy.Ostatnim przystankiem sezonu Pucharu Świata będzie tradycyjnie Planica. Od 23 do 25 marca na Letalnicy odbędą się dwa konkursy indywidualne i jeden drużynowy. Słoweńscy organizatorzy postanowili uatrakcyjnić finał PŚ. Nowością jest turniej "Planica 7", w którym do klasyfikacji końcowej liczą się noty z każdego konkursu oraz kwalifikacji. Triumfator otrzyma czek na 20 tysięcy franków szwajcarskich. RK