Bez wielkiej gwiazdy Petera Preva odbędzie się inauguracja (17-18 listopada) Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle-Malince. Informacja jest już pewna, o czym świadczą słowa Gorazda Bertoncelja, trenera reprezentacji Słowenii.
Zima w skokach narciarskich, mimo wiosny za oknami, zbliża się wielkimi krokami i najlepsi skoczkowie na świecie już za niespełna dwa tygodnie rozpoczną poolimpijski sezon na skoczni im. Adama Małysza.
Absencja Prevca ma związek z odniesioną jakiś czas temu kontuzją kostki, zawodnik od kwietnia przeszedł dwa zabiegi i musiał zafundować sobie sześciomiesięczną przerwę. Rekonwalescencja nie przyniosła jeszcze na tyle pożądanego efektu, by szafować zdrowiem gwiazdy słoweńskich skoków.
26-letni Prevc, który na skoczni ma jeszcze dwóch braci Cene i Domena, najpóźniej ma wrócić do rywalizacji podczas konkursów w Engelbergu. Gdyby tak się stało, najstarszy z braci Prevców opuściłby sześć konkursów indywidualnych, ponosząc niepowetowaną stratę już na starcie sezonu.
Szkoleniowiec liczy jednak na występ swojego najbardziej utytułowanego skoczka już tydzień po rywalizacji w Wiśle, podczas dwudniowych zmagań w fińskiej Ruce.
Art