W niedzielę w Planicy "Biało-czerwoni" zakończyli sezon zdobyciem, po raz pierwszy w historii, Pucharu Narodów. Lista sukcesów naszych skoczków w najlepszym sezonie w historii jest długa, a na czoło wysuwają się: złoto polskiej drużyny i brąz Piotra Żyły na MŚ w Lahti, triumf Kamila Stocha, tuż przed Żyłą, w Turnieju Czterech Skoczni i jego drugie miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ. - To była niesamowita zima. Pełna emocji, nie tylko tych związanych z sukcesami. Te najbardziej wzruszające dla mnie momenty: zdominowany przez "Biało-czerwonych" Turniej Czterech Skoczni, medale mistrzostw świata w Lahti i Kryształowa Kula za wygraną w Pucharze Narodów na długo pozostaną w mojej pamięci - podkreślił Małysz. - Cieszę się niesamowicie, że udało nam się zmienić pewną zasadę w polskiej ekipie - zaznaczył na Facebooku. - Wcześniej mieliśmy fantastycznych pojedynczych zawodników, a teraz mamy wspaniałą drużynę - podkreślił. - Wiem, że czeka nas sporo pracy związanej z utrzymaniem, a nawet podniesieniem tego poziomu w przyszłym sezonie oraz poprawą dyspozycji zawodników z kadry B. Ale taka zima jak ta miniona daje mnóstwo energii i motywacji - stwierdził. Trener Stefan Horngacher, póki co, nie zrobił skoczkom długich wakacji. Już za niespełna tydzień mają stawić się na pierwszych zajęciach, będących początkiem przygotowań do sezonu olimpijskiego. Za niespełna rok w koreańskim Pjongczangu Kamil Stoch będzie bronił dwóch złotych medali olimpijskich z Soczi. WS