Finał Pucharu Świata odbędzie się w słoweńskiej Planicy. Na ten weekend zaplanowano trzy konkursy: dwa indywidualne (24 i 26 marca) i jeden drużynowy (25 marca). - Wszystko się jeszcze może wydarzyć, ale na pewno będziemy walczyć, żeby w pewnych etapach atakować, a w pewnych utrzymywać to, co trzeba. Ten sezon był niesamowity i mam nadzieję, że zakończy się jeszcze bardziej niesamowicie - mówił Adam Małysz. Kamil Stoch w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajmuje drugie miejsce. Do pierwszego Stefana Krafta traci 31 punktów. - Atak na pewno musi być ze strony Kamila, żeby wyprzedzić Krafta i zdobyć Kryształową Kulę, ale on o tym nie może myśleć. Musi skupić się na tym, żeby oddawać dobre skoki - podkreślał Adam Małysz. Polacy wciąż są natomiast liderami w klasyfikacji Pucharu Narodów. Druga Austria traci do "Biało-czerwonych" 263 punkty. - Musimy skoncentrować się na tym, żeby oddawać jak najlepsze skoki i nie popełnić jakiegokolwiek błędu, żeby utrzymać przewagę w Pucharze Narodów - przyznał Małysz. Pierwszy konkurs indywidualny w Planicy już w najbliższy piątek o godzinie 15.15.