Niedzielne zawody miały rozpocząć się o godz. 15.30. W Titisee-Neustadt jednak padał deszcz ze śniegiem i mocno wiało. W takich warunkach nie dało się skakać. Konkurs przesunięto najpierw na 15.50, a potem na 16.30. Pogoda nadal była niesprzyjająca. Konkurs ruszył dopiero po 17. Zdecydowano, że zostanie przeprowadzona tylko jedna seria.W loteryjnych warunkach pecha miał Maciej Kot. Reprezentant Polski upadł przy lądowaniu. Wyglądało to groźnie. Na szczęście 26-letniemu zawodnikowi nic poważnego się nie stało. Wstał o własnych siłach i kciukiem skierowanym do góry pokazał kibicom, że czuje się dobrze.Maciej Kot skomentował swój upadek na Twitterze. "Kolejna runda pojedynku z przyrodą. Co prawda zaliczyłem knockdown, ale to dopiero początek walki. Wstanę silniejszy i wygram" - napisał zawodnik. Maciej Kot jest mocno poobijany. Najważniejsze jednak jest to, że kości i stawy są całe. Konkurs w Titisee-Neustadt wygrał reprezentant gospodarzy Richard Freitag, który umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji generalnej PŚ. Na drugim stopniu podium stanął jego rodak Andreas Wellinger. Trzecie miejsce zajął Norweg Daniel Andre Tande.Najlepiej z "Biało-Czerwonych" zaprezentował się Kamil Stoch. Lider polskiej kadry uplasował się na szóstej pozycji. RK