Konkurs w Engelbergu wygrał Austriak Michael Hayboeck. Kot po pierwszej serii był 24., ale drugi skok na 132 m wywindował go na 12. lokatę. W klasyfikacji generalnej Polak jest czwarty. - Wszystkie skoki były trudne, nie mogłem sobie poradzić na tym najeździe - powiedział Kot w rozmowie z TVP. - Trudno mi było znaleźć pozycję, to było za każdym razem szukanie pozycji, dobrze, że udało się cokolwiek powalczyć - podkreślił nasz skoczek. Zawodnicy musieli sobie radzić z silnym wiatrem w plecy. - Trzeba się do tego przyzwyczaić, dlatego chcemy trenować na skoczniach, na których właśnie wieje wiatr w tyłu - przyznał. Kot zazwyczaj nieźle radzi sobie w trudnych warunkach. Tym razem wystarczyło to do zajęcia 12. miejsca. - Najtrudniejszym elementem cały czas zostaje dla mnie pozycja najazdowa - zaznaczył. Jak traktuje sobotni występ i najsłabszy wynik w sezonie? - Kolejna lekcja życia, nie zawsze jest się na szczycie, ale nie można zmieniać nastawienia - podsumował.