Debiutancki konkurs rangi PŚ, w wykonaniu elity skoczków, odbędzie się w piątek. Dzień później zawodnicy przystąpią do drugich zmagań, również indywidualnych. W pierwszym treningu najlepiej spisał się lider cyklu PŚ Stefan Kraft, który wygrał po skoku na 90,5 m. W nim najlepiej z Orłów zaprezentował się szósty Dawid Kubacki (90,5 m). W drugim rozdaniu tym razem rywali za swoimi plecami zostawił Kamil Stoch, któremu pierwsze miejsce dał lot na 93 m. Świetnie spisał się także Kubacki, który miał trzecią notę po skoku na 92 m. Polaków rozdzielił Stephan Leyhe, a Kraft uplasował się na 9. miejscu. Warunki wietrzne jednak znów nie pozwoliły na sprawiedliwe skakanie. Przykładowo w pierwszym treningu Paweł Wąsek w ramach rekompensaty za niekorzystny kierunek wiatru miał dodane 9,8 pkt, z kolei Słoweńcowi Rokowi Justinowi odjęto aż 13,5 pkt. W drugim dysproporcje dotyczące kompensaty za siłę i kierunek podmuchów również były ogromne. Do Rasnova trener Doleżal zabrał kadrę w następującym składzie: Kubacki, Stoch, Piotr Żyła, Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł, Klemens Murańka i Wąsek. Oznacza to, że po ostatnich zawodach w Bad Mitterndorf doszło do jednej zmiany. Andrzeja Stękałę zastąpił Wąsek, który dobrze spisywał się w Pucharze Kontynentalnym. W sobotę w amerykańskim Iron Mountain zajął drugie miejsce. Liderem klasyfikacji generalnej PŚ jest Stefan Kraft. Austriak o 138 punktów wyprzedza Karla Geigera. Czwarty jest Kubacki - 288 pkt straty, ale Polak stoi przed wielką szansą, by wyprzedzić trzeciego Ryoyu Kobayashiego. Japończyk bowiem opuszcza starty w Rumunii. Przebieg 1. treningu: Trening rozpoczął się z 16. platformy startowej. Szybko na belce usiadł Paweł Wąsek, ale w trudnych warunkach sobie nie poradził. Zawodnik klubu WSS Wisła lądował na 71. metrze, co dawało mu jedną z ostatnich pozycji. Lepiej od Orła spisał się nawet rumuński rodzynek w stawce Daniel Cacina. 18-latek poleciał na 77,5 m. Po imponującym skoku Rosjanina Michaiła Nazarowa (94 m), jury obniżyło belkę o jeden stopień, a zaraz potem swoje próby oddało kolejno dwóch Polaków. Aleksander Zniszczoł mógł być zadowolony (86 m), ale powody do radości miał przede wszystkim Klemens Murańka. Niedawny zwycięzca konkursu Pucharu Kontynentalnego w Sapporo skoczył równe 90 m.Dokładnie w połowie odległości Murańki i Zniszczoła wylądował Jakub Wolny (88 m) i naturalnie rozdzielił kolegów z kadry. W względnie neutralnych warunkach nieźle zaprezentował się Piotr Żyła, który z jeszcze bardziej obniżonej belki startowej (14.) pofrunął na 85,5 m. Przy mocnym wietrze, korzystnym według pomiarów, skakali Kamil Stoch i Dawid Kubacki. Silnie wiało zwłaszcza Stochowi, który skoczył 92 m. Półtora metra bliżej lądował Kubacki, jednak miał znacznie mniej punktów odjętych i uplasował się wyżej.Pierwszy trening wygrał lider PŚ Stefan Kraft po skoku na taką samą odległość, jak Kubacki, czyli 90,5 m. Drugi był Norweg Johann Andre Forfang (89 m), a trzeci Niemiec Karl Geiger (91,5 m). Najwyżej z Orłów uplasował się 5. Kubacki, a w czołowej piętnastce zameldowali się jeszcze Żyła (14.) i Stoch (15.). Przebieg 2. treningu: Tym razem zawodnicy rozpoczęli z 15. belki. Znacznie lepiej niż w pierwszej próbie spisał się Wąsek, któremu tym razem wiatr nie stanął na przeszkodzie. 20-latek wykorzystał dobre warunki i skoczył 80 m. Drugą dobrą odległość, tym razem 88 m, zaliczył Severin Freund. Niemiec po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją wraca do rywalizacji w Pucharze Świata.Już nie tak wybornie spisali się Zniszczoł i Murańka. Pierwszy wylądował na 80 m, z kolei Murańka osiągnął 83,5 m, a więc bliżej o sześć i pół metra w stosunku do pierwszej próby. Pierwszym zawodnikiem, który zaliczył odległość 90 m, był skaczący z 23. numerem Szwajcar Gregor Deschwanden.Trójkę kolegów z naszej kadry wyprzedził Wolny. Przy nieco korzystnym wietrze (odjętych 4 pkt za warunki) reprezentant Polski pofrunął na 87 m. Świetnymi skokami popisali się Cene Prevc i Constantin Schmid, którzy lądowali kolejno na 95 m i 96 m, ale obaj mieli prawdziwy "huragan" pod narty, za który odjęto im po kilkanaście punktów. W znacznie mniej sprzyjających warunkach bardzo poprawny skok oddał Żyła na 90,5 m.Świetnie zaprezentował się Stoch, który w niemal bezwietrznych warunkach pofrunął na 93 m, obejmując prowadzenie przed skokami ostatniej trójki. Błysnął również Kubacki, lądując tylko metr bliżej od bardziej utytułowanego kolegi z kadry. Tym razem Kraft odpowiedział "tylko" 89 m i tym samym drugi trening padł łupem Stocha!