Na obiekcie nadal trwają przygotowania: ratrak rozprowadza przywieziony śnieg. Według przepisów, aby przeprowadzić zawody na skoczni musi leżeć co najmniej 30 cm ubitego śniegu. - To osiągnęliśmy. Bardziej niż grubością pokrywy przejmuję się jednak barwą śniegu. W nocy temperatura spada kilka stopni poniżej zera, co pozwoliło na uruchomienie czterech armatek. Obiekt powinien się zabielić - powiedział Wąsowicz. Wiceprezes PZN dodał, że we wtorek po południu na skoczni odbędzie się próba generalna przez zawodami. Włączone zostanie m.in. oświetlenie. - Być może oddany zostanie też skok - zaznaczył. Pierwsze ekipy uczestników dotrą do Wisły we wtorek. Większość przyjedzie w środę. Na starcie zabraknie Szwajcara Simona Ammanna, Fina Janne Ahonena oraz Japończyka Noriakiego Kasaiego. Konkurs w Wiśle odbędzie się w czwartek. W polskim zespole wystąpi 12. zawodników: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Maciej Kot, Jan Ziobro, Klemens Murańka, Krzysztof Biegun, Dawid Kubacki, Aleksander Zniszczoł, Stefan Hula, Bartłomiej Kłusek, Krzysztof Miętus, a także debiutujący w PŚ Jakub Wolny.