Pogoda znów decydowała o wynikach konkursu. W niedzielnych zawodach w Engelbergu najlepszy okazał się Ryoyu Kobayashi. Kamil Stoch trafił na koszmarne warunki i zajął dziewiąte miejsce. Pozostali Polacy także nie mieli szczęścia - do drugiej serii zakwalifikował się tylko Stefan Hula, zajmując 25. miejsce.
W niedzielnym konkursie wzięło udział aż 63 zawodników. Wcześniej nie udało się rozegrać kwalifikacji z powodu bardzo silnie wiejącego wiatru.
W czasie zawodów wiatr także rozdawał karty. Polacy nie mieli szczęścia - niemal wszyscy trafili na najgorsze możliwe warunki, z którymi poradził sobie tylko Kamil Stoch. Polak po pierwszej serii miał szansę na powtórzenie zwycięstwa z soboty, ale w serii finałowej spadł na dziewiąte miejsce. Zwyciężył Ryoyu Kobayashi, przed Peterem Prevcem i Janem Hoerlem.
Nasi skoczkowie będą mieli w tym roku świąteczną przerwę. Z powodu zbyt wysokiej temperatury odwołano mistrzostwa Polski, które 26 grudnia miały odbyć się w Wiśle.
Następnym przystankiem dla najlepszych skoczków będzie więc Oberstdorf, gdzie już 28 grudnia zaczyna się Turniej Czterech Skoczni.