Niedzielne zwycięstwo na skoczni w Val di Fiemme to dla Karla Geigera czwarte miejsce na podium w nowym roku i drugie zwycięstwo. Niemiec plasuje się aktualnie na pierwszym miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z dorobkiem 819 punktów na koncie. Znajdujący się za jego plecami Stefan Kraft zgromadził do tej pory 699 punktów. Czwarty w "generalce" jest Dawid Kubacki, który traci do Geigera 255 punktów. Choć dopiero zbliżamy się do połowy sezonu, skoczek jest już pytany przez dziennikarzy o wyścig po "Kryształową Kulę". "To byłoby oczywiście niesamowite, ale sezon jest jeszcze długi. Nie mamy nawet za sobą połowy. Nadal będę pracować na pełnych obrotach i wtedy to może wystarczyć" - powiedział Geiger niemieckiej telewizji. Ostatnim Niemcem, który zdobył "Kryształową Kulę", był Severin Freund w sezonie 2014/2015. Teraz kibice naszych zachodnich sąsiadów największe nadzieje upatrują właśnie w zawodniku, który na początku lutego skończy 27 lat. "Karl jest w tej chwili naprawdę stabilny, Widziałem w nim potencjał już w lecie i jeśli będzie tak dalej, może wygrać cały cykl" - stwierdził szkoleniowiec niemieckich skoczków, Stefan Horngacher. Warto dodać, że Geiger od inauguracji PŚ w listopadzie ani razu nie wypadł z najlepszej dziesiątki, a najgorsze miejsce zajął 4 stycznia w Innsbrucku. Wówczas uplasował się na ósmej pozycji. "Czuję się bardzo dobrze w żółtej koszulce, choć nie wiem, czy żółty jest akurat moim ulubionym kolorem" - dodał Geiger. AB