Inauguracja PŚ miała miejsce w sobotę, kiedy to odbyła się "drużynówka". Po pierwszej serii Polacy byli liderami, ale ostatecznie zajęli trzecie miejsce. Triumfowali Austriacy przed Norwegami. Biorąc pod uwagę indywidualne występy najlepszą łączną notę otrzymał Dawid Kubacki i to on był jednym z faworytów konkursu.Oprócz niego w niedzielę zobaczyliśmy jeszcze siedmiu "Biało-Czerwonych". Kwalifikacje przebrnęli: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Jakub Wolny, Stefan Hula, Maciej Kot, Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł. I seria W Wiśle "kręcił" mocno wiatr, który dał się zawodnikom we znaki już w serii próbnej. Słuszne były obawy, że wiatr będzie rozdawał karty także w zawodach. Konkurs otworzył Zniszczoł. Nie była to jednak udana próba Polaka. Skoczył zaledwie 103 m (66 pkt) i z takim nie miał co marzyć o awansie. Słabiutki skok miał też Denis Korniłow. Rosjanin dostał wiatr pod narty, ale wylądował na 96. metrze. Chwilę później zaczęły się kłopoty z powodu warunków atmosferycznych. Konkurs często był przerywany z powodu zbyt mocnych i zmiennych podmuchów wiatru. Szczęście dopisało Norwegowi Thomasowi Markengowi, który trafił na dobre warunki i to wykorzystał. Skoczył 124 m i z notą 107,6 pkt objął prowadzenie w konkursie. Trener Orłów Michal Doleżal dał sygnał Pawłowi Wąskowi. 20-letni zawodnik walczył ambitnie o odległość, ale uzyskał 106,5 m (73,3 pkt). Jako trzeci z "Biało-Czerwonych" zaprezentował się Maciej Kot, który oddał przyzwoity skok na odległość 116,5 m (97 pkt) i, jak się później okazało, to wystarczyło, żeby awansować do finału. Sprzyjające warunki wykorzystali Norweg Marius Lindvik i Austriak Jan Hoerl. Obaj poszybowali na 126 m, ale wyższą notę ma Hoerl (114,4 pkt) i to on został nowym liderem oraz zapewnił sobie występ w finale. Młody Austriak krótko cieszył się z prowadzenia. Świetny skok na 136 m oddał Norweg Robin Pedersen, ale wyprzedził Hoerla o zaledwie 0,3 pkt. Hula nie poszedł w ślady Pedersena. Wręcz przeciwnie. Doświadczony Polak wylądował aż 30 metrów bliżej. Norwegowie dominowali w konkursie. Błysnął Pedersen, a następnie Daniel Andre Tande i to on po skoku na 127 m (116,2 pkt) został nowym liderem. Potem na belce usiadł Jakub Wolny, który miał 110,5 m. Nasz zawodnik tylko machnął ręką i widać wyraźnie, że jest mocno zawiedziony swoim występem, a przede wszystkim warunkami w jakich przyszło mu skakać. Kiedy do końca I serii zostało 10 zawodników znów nastąpiła chwila przerwy. Zawody zostały wznowione po kilku minutach, ale wiatr jednak cały czas "kręcił". Przerwa nie zdekoncentrowała Niemca Karla Geigera. Zwycięzca kwalifikacji osiągnął 127 m i z notą 116,6 wskoczył na czoło stawki. Koszmar przeżył mistrz świata Markusa Eisenbichlera, który skoczył tylko 73 m i zajął ostatnie miejsce. Kubacki nie zawiódł. Nasz faworyt poleciał na 125 m, co dało mu wówczas 12. miejsce i pewny występ w finale. Żyła został ściągnięty z belki, ale za moment dostał zielone światło. Popularny "Wiewiór" wylądował na 119. metrze. Przy lądowaniu odjechała mu narta i miał groźnie wyglądający upadek. Wstał o własnych siłach jednak twarz zalaną miał krwią. Jak poinformował Adam Małysz, na szczęście Żyle nie stało się nic poważnego. Stoch skoczył 118 m, ale nie był zadowolony ze swojej próby. Po pierwszej serii prowadził Geiger. Drugie miejsce zajmował Tande, a trzecie Pedersen. Najlepszy z Polaków Stoch był 12. Oprócz niego do finałowej serii awansowało jeszcze dwóch Orłów - Kubacki (14.) i Kot (21.). Miejsca Polaków po I serii: 12. Kamil Stoch - 118 m (106,5 pkt)14. Dawid Kubacki - 125 m (104,7)21. Maciej Kot - 116,5 m (97)33. Jakub Wolny 110,5 m (81,3)35. Piotr Żyła - 119 m (76,1 upadek)38. Stefan Hula - 106 m (74,1)39. Paweł Wąsek - 106,5 m (73,3)44. Aleksander Zniszczoł - 103 m (66) II seria Warunki nadal były trudne, ale druga seria odbyła się. Znakomity skok oddał Yukiya Sato, który poszybował na 129 m. Japończyk krótko był liderem. Zastąpił go Forfang, który poszybował aż na 136 m. Maciej Kot oddał pół metra dłuższy skok niż w pierwszej serii. Polak uzyskał 117 m. Tymczasem nowym liderem został Słoweniec Timi Zajc po świetnej próbie na 134,5 m (222,3 pkt). Dobry wynik uzyskał Kubacki - 127,5 m, co pozwoliło mu wskoczyć do pierwszej "10". Stoch skoczył dużo lepiej w finale. Lider Orłów osiągnął 126,5 m (224,2 pkt) i znalazł się na czele. Krótką chwilę Stoch był na prowadzeniu. Polaka zmienił Słoweniec Anze Lanisek, który skoczył pół metra bliżej niż Stoch, ale miał nad nim przewagę z pierwszej serii. Tande pokazał klasę w finale. Norweg wytrzymał presję i poleciał aż na 129 m. Czy to mu da zwycięstwo? Wszystko zależało od Geigera. Prowadzący po pierwszej serii Niemiec jednak zepsuł skok. Osiągnął tylko 118 m i spadł z pierwszego na siódme miejsce. To oznaczało, że Stoch znalazł się na podium! Kubacki uplasował się na siódmym miejscu ex aequo z Geigerem. Kot zakończył konkurs na 25. pozycji. RK Wyniki: 1. Daniel-Andre Tande (Norwegia) 241,4 pkt (127,0/129,0 m) 2. Anze Lanisek (Słowenia) 225,6 (126,0/126,0) 3. Kamil Stoch (Polska) 224,2 (118,0/126,5) 4. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 224,0 (124,5/120,5) 5. Daiki Ito (Japonia) 223,2 (130,5/123,5) 6. Timi Zajc (Słowenia) 222,3 (119,0/134,5) 7. Dawid Kubacki (Polska) 221,4 (125,0/127,5) 7. Karl Geiger (Niemcy) 221,4 (127,0/118,0) 9. Robin Pedersen (Norwegia) 219,8 (136,0/118,0) 10. Junshiro Kobayashi (Japonia) 217,4 (117,0/129,5) ... 25. Maciej Kot (Polska) 190,3 (116,5/117,0) 33. Jakub Wolny (Polska) 81,3 (110,5) 35. Piotr Żyła (Polska) 76,1 (119) 38. Stefan Hula (Polska) 74,1 (106) 39. Paweł Wąsek (Polska) 73,3 (106,5) 44. Aleksander Zniszczoł (Polska) 66 (103)