To były pierwsze zawody na "mamucie" w tym sezonie. Lider cyklu Kamil Stoch nie czuje się najlepiej na tego typu skoczniach, bo wcześniej tylko dwa razy stawał na podium na takich obiektach (Planica 2011 i Tauplitz 2012), ale jak się jest w dobrej formie, to wszędzie można osiągnąć dobre rezultaty. Zawodnik z Zębu już po raz 41. stanął na podium zawodów Pucharu Świata. - Dzisiaj było więcej radości, zabawy. Znalazłem dobry system na pozycję dojazdową i w końcu było latanie. Drugi skok był trochę za bardzo do przodu. Cieszę się, że po wczorajszym dniu szukania, te dzisiejsze skoki były solidne, co pozwala mi spokojnie pracować - stwierdził trzeci zawodnik sobotniego konkursu w Oberstdorfie w wywiadzie dla TVP, który w klasyfikacji generalnej zgromadził już 1038 punktów. Drugi Norweg Daniel Andre Tande ma ich 903. Stoch, a także Maciej Kot i Piotr Żyła byli zwolnieni z udziału w piątkowych kwalifikacjach, ponieważ plasują się w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej PŚ. Awans z kwalifikacji wywalczyli natomiast pozostali "Biało-czerwoni": Dawid Kubacki, Jan Ziobro i Stefan Hula. I seria Sobotni konkurs rozpoczął się z 25. platformy. Po skoku Ryoyu Kobayashiego, dziewiątego na liście startowej, sędziowie zdecydowali się podnieść rozbieg do 27. belki. Jako pierwszy z Polaków zaprezentował się Jan Ziobro. Zawodnik, który w serii próbnej wynikiem 216 metrów pobił rekord życiowy, w konkursie uzyskał 193 metry. Ziobro w pierwszej serii miał jednak niekorzystne warunki, z tego powodu dodano mu aż 24,2 pkt, i z notą 178,7 objął prowadzenie, a zakończył ją na 12. miejscu. Nie wyprzedził go Austriak Gregor Schlierenzauer, który skoczył 185 metrów ani Japończyk Noriaki Kasai. 195 metrów wystarczyło mu tylko do drugiego, w tym momencie, miejsca. W międzyczasie wystąpił Stefan Hula i podwyższono też rozbieg do 29. belki, ale 163,5 metra oznaczało, że z notą 127,4 pkt Polak nie ma szans na serię finałową. Ostatecznie uplasował się na 36. pozycji. Przed skokiem Dawida Kubackiego znowu podwyższono rozbieg, do 31. platformy startowej. Polak osiągnął 183,5 m, za co otrzymał 147,9 pkt, zapewniając sobie awans z 29. pozycji do drugiej serii. Jako pierwszy w sobotę 200 metrów przekroczył Jewgienij Klimow (205,5 m), ale nie dało mu to prowadzenia. Ziobrę na pierwszym miejsce zmienił Peter Prevc. Słoweniec, zwycięzca piątkowych kwalifikacji, ostatni zawodnik dzisiejszej serii próbnej (Kasai nie wziął w niej udziału), skoczył aż 220 metrów i otrzymał notę 188 punktów. Po wyczynie Prevca zmniejszono rozbieg do 27. belki. 217,5 metra Norwega Andreasa Stjernena i nota 192,8 pkt spowodowała zmianę lidera. Świetny skok oddał Piotr Żyła. Polak wylądował na 214. metrze, za co otrzymał 189,6 pkt, przegrywając tylko ze Stjernenem, a po pierwszej serii był dziewiąty. Następny w kolejce był Andreas Wellinger. Niemiec udowodnił, że jest w wyśmienitej formie. Skoczył aż 234,5 metra, bijąc rekord skoczni Stefana Krafta (229 m) i z notą 222,1 pkt objął zdecydowane prowadzenie. Na drugie miejsce wskoczył jego rodak Markus Eisenbichler (211,5 m/196,5 pkt), który skakał już z 25. belki. Maciej Kot osiągnął 188,5 m i otrzymał notę 175,4 pkt. Polak musiał już jednak skakać z 23. platformy, a po pierwszej serii plasował się tuż za Ziobrą. Zaraz za nim zaprezentował się Kraft. 227,5 m Austriaka pozwoliło mu objąć prowadzenie - 229,4 pkt. Stoch skoczył 222,5 m i z notą 218,2 pkt zajmował trzecie miejsce, przegrywając z Kraftem i Wellingerem. Miejsca Polaków: 3. Kamil Stoch (222,5 m/218,2 pkt) 9. Piotr Żyła (214/189,6) 12. Jan Ziobro (193/178,7) 13. Maciej Kot (188,5/175,4) 29. Dawid Kubacki (183,5/147,9) 36. Stefan Hula (163,5/127,4)