Kamil Stoch zajął czwarte miejsce w kwalifikacjach do sobotniego konkursu Pucharu Świata w Engelbergu. Marzenia na weekend? - Żeby pogoda była dobra, a resztę się zrobi - powiedział z uśmiechem nasz skoczek na antenie Eurosportu.
Kwalifikacje wygrał niesamowicie fruwający w tym sezonie lider PŚ, Japończyk Ryoyu Kobayashi (137 m). Stoch lądował o dwa metry bliżej. Piotr Żyła zamknął pierwszą dziesiątkę, a do konkursu awansowali jeszcze: Dawid Kubacki, Maciej Kot, Stefan Hula i Jakub Wolny.
- Skok w kwalifikacjach był zdecydowanie najlepszy z tych trzech (łącznie z treningami - red.), które dzisiaj oddałem - mówił Stoch.
- Zabrakło dobrego lądowania, żeby ładnie wykończyć. Jest nad czym pracować - dodał nasz znakomity skoczek.
Z powodu odwołanych konkursów w niemieckim Titisee-Neustadt tydzień temu, skoczkowie mieli więcej czasu, żeby spokojnie potrenować w kraju i odpocząć w gronie najbliższych.
- Takich weekendów, kiedy można posiedzieć w domu, odpocząć nie ma za dużo. Można było trochę odetchnąć i pewne elementy na spokojnie potrenować - podkreślił Stoch.
Jakie są marzenia naszego skoczka na weekend w Engelbergu?
- Żeby pogoda była dobra, a resztę się zrobi - śmiał się Stoch. - Żeby było równo, nie wiało za bardzo, żeby przyszło dużo ludzi - dodał.
W sobotę (16.00) i niedzielę (14.15) w Engelbergu odbędą się konkursy indywidualne.
WS