Stoch na początku sezonu zwykle nie dominował. Z 31 pucharowych zwycięstw w karierze tylko trzy odniósł przed świętami Bożego Narodzenia. Najszybciej udało mu się wygrać w sezonie 2016/17, kiedy triumfował w Lillehammer - piątych zawodach ówczesnego cyklu. Trzykrotnemu mistrzowi olimpijskiemu nigdy wcześniej nie udało się trzech pierwszych zawodów ukończyć w najlepszej dziesiątce, choć dwukrotnie zdobył już Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej. Sezon 2013/14 zaczął od 37., 10. i 20. miejsca, a poprzedni od 2., 20. i 15. Do obecnej formy podchodzi jednak ze spokojem. "Nie chcę deklarować, że za miesiąc będę nie wiadomo, jak mocny. Cały czas jednak pracuję nad sobą" - powiedział w sobotę przed kamerą TVP po zajęciu drugiego miejsca w Kuusamo. To było jego pierwsze podium w karierze wywalczone na skoczni Rukatunturi. W najbliższy weekend będzie miał okazję "odczarować" kolejny obiekt - w Niżnym Tagile. Obecnie jego najlepszy rezultat w Rosji to szóste miejsce. Żyła jest skoczkiem znacznie mniej utytułowanym od Stocha, ale pokazywał już, że stać go na wielkie wyniki. Brązowy medalista MŚ Lahti 2017 i drugi zawodnik Turnieju Czterech Skoczni w sezonie 2016/17 nigdy jednak nie zakończył cyklu PŚ na wyższym niż 11. miejscu. Teraz może być inaczej. W sobotę w Kuusamo zajmując trzecie miejsce po raz piąty w karierze stanął na pucharowym podium. Wcześniej w Wiśle był szósty, a w niedzielę w Finlandii piąty. Stabilną formę prezentuje Jakub Wolny. Mistrz świata juniorów z 2014 roku kolejno plasował się na 23., 11. i 13 pozycji. W kategoriach wypadku przy pracy należy natomiast postrzegać 35. miejsce Dawida Kubackiego w sobotę. Kolejnego dnia był bowiem 12., a w Wiśle ósmy. Dzięki ich postawie Polska jest liderem w Pucharze Narodów. "Biało-Czerwoni", którzy wygrali konkurs drużynowy w Wiśle, nad drugimi Niemcami mają 24 punkty przewagi. Słabiej spisują się jedynie Stefan Hula (38., 20. i 44.) oraz Maciej Kot (29., 53. i wyeliminowany w kwalifikacjach). W klasyfikacji generalnej prowadzi podwójny zwycięzca z Kuusamo i trzeci w Wiśle Ryoyu Kobayashi. Japończyk ma 70 punktów przewagi nad Stochem i 115 nad Żyłą.