Do klasyfikacji norweskiego cyklu liczy się 16 skoków. Po dwa w czterech konkursach indywidualnych i dwóch drużynowych oraz cztery próby z nazywanych prologami kwalifikacji. Zawodnicy zaczynają zmagania od Oslo, a w kolejnych dniach odwiedzą Lillehammer, Trondheim, a zakończą na mamucie w Vikersund. Wygranej sprzed roku broni Kamil Stoch, który wyprzedził Norwegów Roberta Johanssona i Andreasa Stjernena. Dla tego ostatniego to szczególne zmagania, bo 30-letni Stjernen poinformował, że po turnieju Raw Air kończy karierę skoczka, okraszoną złotym medalem olimpijskim na igrzyskach w Pjongczangu w konkursie drużynowym. Z kolei pierwsza edycja w 2017 roku padła łupem Austriaka Stefana Krafta, który wyprzedził Stocha i Niemca Andreasa Wellingera. Trener Stefan Horngacher zabrał do Norwegii sześcioosobową reprezentację, w składzie: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Jakub Wolny, Stefan Hula i Paweł Wąsek. Rekordzistą Holmenkollbakken (HS-134) jest Austriak Andreas Kofler, który w 2011 roku osiągnął odległość 141 metrów. Tuż przed kwalifikacjami odbyły się dwie serie treningowe. W pierwszej najlepszy był Niemiec Stephan Leyhe (130,5 m), przed Robertem Johanssonem (126 m) i Stefanem Kraftem (123,5 m). Najwyżej z Polaków uplasował się Kamil Stoch (5. miejsce). "Orzeł z Zębu" w drugiej próbie, po imponującym locie na 131 m, zajął drugie miejsce. Wygrał Johansson, a trzeci był Austriak Michael Hayboeck. Prolog rozpoczął się z 16. belki startowej i szybko miał pierwszego pechowca. Świetnie spisujący się w treningach Norweg Andreas Granerud Buskum został zdyskwalifikowany jeszcze przed oddaniem skoku z powodu nieregulaminowego kombinezonu. Podobny los spotkał jego rodaka, 19-letniego Fredrika Villumstada. Zawodnikom od początku sprzyjały warunki wietrzne, a dokładnie kierunek i prędkość wiatru, o czym świadczyło sporo odjętych punktów. Po skokach siedmiu zawodników jury postanowiło obniżyć belkę startową na pozycję nr 15, za co kolejni skoczkowie otrzymywali ekstra 3,2 pkt do łącznej noty. Po próbach dziesięciu zawodników prowadził 23-letni Szwajcar Luca Egloff (123 m; 109,2 pkt). Pierwszy z naszych reprezentantów Paweł Wąsek nie trafił na korzystne warunki, miał bardzo słaby wiatr, stąd skok na odległość 112 m (99,5 pkt) był całkiem przyzwoity. Rozpoczęło się nerwowe oczekiwanie, czy ta próba da 19-latkowi z klubu WSS Wisła awans do konkursu. Liderowanie skaczącego z początku stawki Egloffa trwało długo, a przerwał je dopiero reprezentant Włoch Alex Insam (124 m; 117,5 pkt). Podopieczny trenera Łukasza Kruczka po chwili, jako pierwszy, zapewnił sobie awans do zawodów. Po dłuższym oczekiwaniu, przyszedł czas na drugiego z "Biało-Czerwonych", Stefana Hulę. 32-latek stanął na wysokości zadania, wykorzystał noszenie i wylądował na 122,5 m (110,2 pkt), z wielkim zapasem zapewniając sobie kwalifikację do niedzielnego konkursu indywidualnego. Tymczasem po nieudanym skoku Słoweńca Anże Semenicia (107 m) z obniżonej 14. belki, radować mógł się Wąsek. Nasz nastoletni kadrowicz w końcu wskoczył na ostatnie miejsce, dające awans do konkursu.Świetny skok, w bardzo ładnym stylu, z mocnym wiatrem pod narty oddał Jakub Wolny. Odległość 130,5 m (127,7 pkt) naszego reprezentanta, walczącego o miejsce w drużynie, zrobiła wrażenie. Po chwili do rozmiaru skoczni zbliżył się Yukiya Sato (132,5 m; 131,6 pkt), skłaniając jury do kolejnego obniżenia platformy, tym razem na 13. pozycję (rekompensata 9,7 pkt). Kwalifikacje, mimo średnio udanego skoku (116 m), przeszedł Andreas Stjernen, niespodziewanie kończący karierę po cyklu Raw Air, w wieku 30 lat.Na wygranie prologu nie mógł liczyć najlepszy w pierwszym treningu Niemiec Stephan Leyhe, który w momencie ważnej próby nie powtórzył bardzo udanego skoku, zaliczając "tylko" 123,5 m i plasował się za Wolnym. Japończyk Sato cieszył się z prowadzenia kilkanaście minut, aż w końcu znalazł pogromcę w osobie Słoweńca Timiego Zajca (129,5 m), ale było wiadomo, że w stawce najlepszych zacznie się rotowanie na prowadzeniu. Nowym liderem został zwycięzca drugiego treningu, Robert Johansson (132 m; 140,6 pkt).Odległości do czołowego miejsca zabrakło Dawidowi Kubackiemu (121,5 m), a nie popisał się także Piotr Żyła. "Wewiór" oczywiście awansował do niedzielnego konkursu (120 m; 114,9 pt), ale z odległej pozycji i już na starcie - wraz z Kubackim - ponieśli duże straty w "generalce" Raw Air. Znakomicie spisał się najlepszy z Orłów w treningach, Kamil Stoch, choć odległość 130 m (136,1 pkt) nie wystarczyła liderowi naszej kadry do objęcia prowadzenia. Jednak po skoku Ryoyu Kobayashiego (127,5 m) stało się jasne, że "Orzeł z Zębu" musiał uznać wyższość jedynie Johanssona. Norweg od zwycięstwa w prologu zaczął zmagania w wyczerpującym cyklu. Podium uzupełnił Zajc (129,5 m; 135,1 pkt). Art Wyniki szóstki Polaków w kwalifikacjach 2. Kamil Stoch - 136,1 pkt (130 m)9. Jakub Wolny - 127,7 pkt (130,5 m)19. Dawid Kubacki - 117,8 pkt (121,5 m)23. Piotr Żyła - 114,9 pkt (120 m)32. Stefan Hula - 110,2 pkt (122,5 m)49. Paweł Wąsek - 99,5 pkt (112 m)