Hula dostał dziś mocny wiatr pod narty i potrafił to wykorzystać. Nie zgodził się, że we wcześniejszych konkursach nie miał szczęścia do warunków. - To raczej moje skoki były złe. Dzisiaj był dobry skok, dobre warunki, szczęście sprzyjało - powiedział. - Skok był w miarę czysty, ustrzegłem się większych błędów. Przyjemnie się leciało, była duża radość z tego skoku, bo po dłuższym czasie poczułem, że znowu jestem na dobrej drodze - podkreślił 30-letni zawodnik, który powoli wraca do lepszej formy po kryzysie w środku sezonu. Hula żałuje, że dzisiejszy skok nie dał mu punktów PŚ i Raw Air? - Może i szkoda, ale zawody, które mają być tak przeprowadzane, nie miały sensu, bo to jest narażanie zdrowia zawodników. Czy ja wiem, czy warto - powiedział. - Przed moim skokiem nie było widać, żeby jakoś bardzo wiało, nawet się na tym nie skupiałem. Były krótkie przerwy, ale wszystko szło w miarę płynnie - mówił Hula. - Niebezpieczne są mocniejsze porywy wiatru. Myślę, że przez to konkurs został odwołany, nie miało sensu ciągnięcie go na siłę - zaznaczył. - Mój skok był budujący i dający pewność siebie - dodał. WS