Fatalnie zakończyły się kwalifikacje dla Piotra Żyły, który nie poradził sobie w trudnych warunkach i po skoku na 187 m nie awansował do piątkowego konkursu, jako jedyny z Polaków. To samo spotkało choćby mistrza świata w lotach. Daniel Andre Tande poszybował na 199,5 m, ale i to było za mało, by awansować do zawodów. Przegrał awans o 0,7 pkt. Nie zakwalifikował się też Niemiec Andreas Wellinger. Siódme miejsce zajął Stefan Hula (221,5 m), 15. był Maciej Kot (215,5 m), a 35. - Jakub Wolny (202 m). Gdy wiatr był jeszcze korzystny, Austriak Gregor Schlierenzauer popisał się nieprawdopodobnym lotem na 253,5 m. Tą odległością wyrównałby rekord świata rodaka, Stefan Krafta, jednak podparł rękami ten skok. Szczęście w nieszczęściu miał Włoch Roberto Dellasega. Podopieczny Łukasza Kruczka wylądował na 88 m, ale w powietrzu miał ogromne problemy i tylko cudem obronił się przed koszmarnym wypadkiem. W piątek o 15 w Planicy odbędzie się konkurs indywidualny z udziałem pięciu Polaków, w sobotę o 10 zawody drużynowe, a w niedzielę o 10 finał sezonu z udziałem 30 najlepszych skoczków. W ostatnią niedzielę w norweskim Vikersund Stoch zapewnił sobie, po raz drugi w karierze, zwycięstwo w klasyfikacji generalnej PŚ. W klasyfikacji lotów zajmuje 10. miejsce. Przed rokiem w Planicy nasz najlepszy skoczek ustanowił rekord Polski i rekord Letalnicy, szybując na odległość 251,5 m. W klasyfikacji Pucharu Narodów "Biało-Czerwoni" zajmują trzecią pozycję, za Norwegami i Niemcami. Tych ostatnich wciąż mają szansę wyprzedzić. Siedem skoków aż do niedzieli (kwalifikacje i konkursy) składa się na nowy turniej Planica 7. Najlepszy skoczek otrzyma nagrodę w wysokości 20 tys. franków szwajcarskich. Stoch wygrał już w tym sezonie Turniej Czterech Skoczni, Willingen Five i Raw Air. Czołówka kwalifikacji i klasyfikacja Planica 7: Przebieg kwalifikacji Kwalifikacje rozpoczęły się z ósmej belki startowej. Słoweniec Cene Prevc pofrunął na 226,5 m, co jest jego rekordem życiowym. Inny reprezentant gospodarzy Żiga Jelar doleciał do 222,5 m. Nie zawiódł też Jurij Tepesz, lądując w ładnym stylu aż na 235,5 m, co dało mu prowadzenie. Weteran w zespole gospodarzy Robert Kranjec wykorzystał silny wiatr pod narty i doleciał do 238 m, ale z Tepeszem przegrał. Bor Pavlovcić doleciał do 214,5 m, a słoweńską grupę zakończył lotem na 222 m Tomaz Naglić. Gdy warunki wietrzne nagle się zmieniły, Niemiec Karl Geiger doleciał tylko do 194 m, mimo świetnej prędkości na progu (105,5 km/h). Rekord życiowy pobił młody Norweg Marius Lindvik, lądując na 222 m. Najdalszy skok w życiu oddał też Niemiec Andreas Wank - 219,5 m. Ładnym lotem na 221,5 m popisał się, debiutujący w Planicy, Fin Andreas Alamommo. Znakomicie spisał się Szwajcar Gregor Deschwanden, lecąc aż na 230 m, choć stracił ponad 22 pkt za wiatr pod narty. Po jego skoku belkę obniżono z ósmej na szóstą. Krótszy rozbieg nie przeszkodził Danielowi Huberowi dolecieć do 221,5 m. Austriak wskoczył na trzecie miejsce z wciąż prowadzącego Tepesza i Kranjca. Koszmar przeżył Włoch Roberto Dellasega. Podopieczny Łukasza Kruczka po wyjściu z progu był bliski dramatycznego wypadku, ale udało mu się szczęśliwie wylądować na 88 m. Polski trener odetchnął z ulgą. Zaraz potem niesiony wiatrem Gregor Schlierenzauer poszybował na niewiarygodną odległość 253,5 m. Austriak wyrównałby rekord świata Stefana Krafta, ale wyraźnie podparł ten skok. Słynny skoczek objął prowadzenie, a belkę znów obniżono o dwa stopnie. Pierwszy z Polaków Jakub Wolny z czwartej belki wylądował na 202 m. Po niedługim oczekiwaniu zapewnił sobie kwalifikację do konkursu. Maciej Kot nie zawiódł i doleciał do 215,5 m. Zaraz po skoku pozwoliło mu to zająć trzecie miejsce. Słoweniec Jernej Damjan doleciał do 223,5 m i o 0,3 pkt wyprzedził Kota. Ryoyu Kobayashi objął prowadzenie lotem na 229,5 m. Znakomicie spisał się Dawid Kubacki. Lot na 224,5 m pozwolił mu wyprzedzić Japończyka i wskoczyć na pierwsze miejsce, bo stracił mniej za wiatr. Niemiec Stephan Leyhe wskoczył na trzecie miejsce po locie na 214 m. Norweg Johann Andre Forfang powtórzył wynik z treningu, 241 m, i objął zdecydowane prowadzenie, wyprzedzając Kubackiego. Stefan Hula poszybował na 221,5 m i z niezłymi notami zaraz po skoku był piąty. Słoweniec Anże Semenić doleciał do 234 m i przegrywał tylko z Forfangiem. Niemiec Richard Freitag lekko falował w powietrzu i doleciał do 213,5 m. Po tym skoku nieco zmienił się wiatr i belkę podniesiono o jeden stopień. W trudnych warunkach nie poradził sobie Piotr Żyła, lądując na 187 m, co oznaczało, że nie wystąpi w piątkowym konkursie. Nie było korzystnego wiatru i przed skokiem Kamila Stocha, inaczej niż zwykle, belkę podniesiono o kolejne dwa stopnie (na siódmy). Nasz Orzeł w trudnych warunkach poszybował na 226,5 m, co pozwoliło mu ostatecznie zająć dopiero ósme miejsce. Bez wiatru najlepsi skoczkowie wcale nie latali najdalej. Noriaki Kasai wylądował na 211 m, o dwa metry dalej skoczył Austriak Stefan Kraft. W jednych z najgorszych warunków skakał Domen Prevc. Młody Słoweniec wylądował na 188 m i nie było mowy o awansie do konkursu. Nie awansował też Norweg Daniel Andre Tande, który doleciał do 199,5 m. Koszmar mistrza świata w lotach. Jego rodak Robert Johansson wylądował na 221 m i nie wyprzedził Stocha. Kończący kwalifikacje Norweg Andreas Stjernen doleciał do 221,5 m i nie zbliżył się do czołówki. Program PŚ w Planicy: piątek, 23 marca 14.00 - seria próbna 15.00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego sobota, 24 marca 9.00 - seria próbna 10.00 - pierwsza seria konkursu drużynowego niedziela, 25 marca 9.00 - seria próbna 10.00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego WS