Austriak Michael Hayboeck wygrał konkurs Pucharu Świata w skokach w szwajcarskim Engelbergu. Najlepszy z Polaków, Kamil Stoch, zajął dziewiąte miejsce. Maciej Kot dobrym skokiem finałowym awansował o 12 miejsc po pierwszej serii i uplasował się na 12. pozycji.
Szansę na miejsce na podium miał, czwarty po pierwszej serii, Dawid Kubacki. Nie wyszedł mu jednak drugi skok i spadł na 22. miejsce.
Drugie miejsce w konkursie zajął lider klasyfikacji generalnej, Słoweniec Domen Prevc, a trzeci był Austriak Andreas Kofler. Kot jest czwarty, a Stoch - szósty w "generalce".
Po pierwszej serii odpadli: Aleksander Zniszczoł i Klemens Murańka.
W tym sezonie "Biało-czerwoni" mają na koncie już historyczne zwycięstwo w konkursie drużynowym w Klingenthal, a także podwójną wygraną w Lillehammer. W ostatnią niedzielę Stoch triumfował tam przed Maciejem Kotem.
Do rywalizacji na przebudowanej Titlis-Schanze, po raz pierwszy w Engelbergu przy sztucznym świetle, przystąpiło dziś siedmiu reprezentantów Polski, w tym Kot i Stoch, którzy nie musieli się kwalifikować.
Pierwsza seria konkursowa zaczęła się od nieprzyjemnego wypadku, który zaliczył po lądowaniu Czech Tomas Vancura. Na szczęście wstał o własnych siłach, prawdopodobnie nie stało się mu nic poważnego.
Jako pierwszy z Polaków na rozbiegu pojawił się Klemens Murańka, który skoczył 122,5 m. O pół metra dalej, w trudnych warunkach, wylądował Aleksander Zniszczoł.
Bardzo dobrze spisał się Stefan Hula. Jako pierwszy zawodnik w konkursie przekroczył granicę 130 m (131) i od razu zapewnił sobie awans do serii finałowej.
130,5 m skoczył Piotr Żyła. Zaraz po nim z belki miał ruszyć Dawid Kubacki, ale musiał z niej na chwilę zejść, bo wzmógł się wiatr. Warunki sprawdził jeszcze przedskoczek, a Kubacki doleciał z obniżonego rozbiegu do 135,5 m i mógł cieszyć się z awansu.
Także Kamil Stoch musiał zejść z belki przed skokiem, bo coraz mocniej wiało nad bulą. Belkę znów podniesiono, a nasz znakomity skoczek doleciał do 134 m.
Niespecjalnie udał się skok Maciejowi Kotowi, który uzyskał tylko 125,5 m i znalazł się w trzeciej dziesiątce po pierwszej serii. Liderem był Austriak Hayboeck, który skoczył 138 m.
Wyniki Polaków w I serii:
4. Dawid Kubacki - 135,5 m (147,8 pkt)
7. Kamil Stoch - 134 m (145,1 pkt)
11. Stefan Hula - 131 m (141,6 pkt)
24. Maciej Kot - 125,5 m (132,9 pkt)
27. Piotr Żyła - 130,5 m (131,8 pkt)
32. Aleksander Zniszczoł - 123 m (130 pkt)
43. Klemens Murańka - 122,5 m (119,8 pkt)
Czołówka po I serii:
129 m w serii finałowej skoczył Żyła. Znacznie poprawił się Kot, który wylądował na 132 m.
Po świetnym skoku na 137 m na długo na fotelu lidera usadowił się Niemiec Marcus Eisenbichler.
11. po pierwszej serii Hula w rundzie finałowej nie odpalił, uzyskując 125,5 m. Chwilę później błysnął za to doświadczony Austriak Andreas Kofler - 139,5 m dało mu prowadzenie.
Tylko o dwa metry bliżej od Koflera wylądował 17-letni Domen Prevc i wskoczył na pierwsze miejsce.
Nie wyszedł finałowy skok Stochowi, który uzyskał tylko 127,5 m. Jeszcze słabiej, bo o metr bliżej wylądował słynny Peter Prevc, a na dokładkę po lądowaniu zaliczył upadek, na szczęście niegroźny.
Szansy na awans na podium nie wykorzystał także Kubacki. W trudnych warunkach skoczył tylko 119 m i spadł o kilkanaście pozycji.
Wygrał świetnie skaczący w Engelbergu Hayboeck - 134 m w finale. Tuż za nim uplasował się lider PŚ Domen Prevc po kapitalnym drugim skoku - 137,5 m, a trzecią pozycję zajął Kofler.
Wyniki Polaków:
9. Kamil Stoch - 127,5 m (281,5 m)
12. Maciej Kot - 132 m (łączna nota 277,8 pkt)
16. Stefan Hula - 125,5 m (270,2)
20. Piotr Żyła - 129 m (267,3 pkt)
22. Dawid Kubacki - 119 m (265 pkt)
Czołówka konkursu: