Gregor Schlierenzauer nie wystąpił w niedzielnym konkursie w Oberstdorfie. Austriak zaliczył poważny upadek w kwalifikacjach. Na szczęście pierwsze badania wykluczyły poważną kontuzję.
Schlierenzauer wylądował na odległość 201 metrów, ale nie utrzymał się na nogach. Austriak mocno się poturbował i bezwładnie sunął po śniegu. Skocznię opuszczał na noszach.
Po upadku skoczek był przytomny i rozmawiał normalnie ze służbami medycznymi. Narzekał jednak na ból kolana. Ostatecznie zdecydowano, że nie wystąpi w niedzielnym konkursie.
Austriak po upadku został przetransportowany do szpitala w Immenstadt.
Pierwsze badania w klinice wykluczyły uraz kolana, w którym przed rokiem skoczek zerwał więzadło krzyżowe przednie. Austriackie media powołując się na tamtejszy związek narciarski twierdzą, że Schlierenzauer mocno potłukł się i ma siniaki na klatce piersiowej.
Z kolei na prawym udzie triumfatora 53 zawodów PŚ pojawił się olbrzymi krwiak.
Sześciokrotny złoty medalista mistrzostw świata i czterokrotny mistrz świata w lotach został następnie przetransportowany do kliniki w Innsbrucku na dalsze badania.