Schlierenzauer wraca do sportu po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Początkowo zapowiadano, że na skoczni pojawi się już w ten weekend w szwajcarskim Engelbergu, ale okazało się, że zaległości treningowe są nadal zbyt duże. W poprzednim sezonie Austriak skakał słabo. W styczniu przerwał starty, a w marcu uległ wypadkowi podczas jazdy na nartach w Kanadzie, gdzie wraz z grupą przyjaciół szusował poza wyznaczonymi trasami. Doznał zerwania więzadeł krzyżowych w prawym kolanie i musiał się poddać operacji. - Jesteśmy w stałym kontakcie z trenerem kadry Austrii Heinzem Kuttinem. Szkoleniowiec uważa, że zdrowie Gregora jest najważniejsze, dlatego sam zaproponował, żeby zawodnik zbyt szybko nie wracał na skocznie - przyznał Neuper. Chociaż Austriak ma dopiero 26 lat, to jest już jednym z najbardziej utytułowanych skoczków w historii. W Vancouver w 2010 roku został mistrzem olimpijskim, ma na koncie cztery medale igrzysk. Sześciokrotnie zdobywał mistrzostwo świata w skokach i czterokrotnie w lotach. Wygrał 53 konkursy Pucharu Świata i prowadzi w klasyfikacji wszech czasów. Dwukrotnie sięgał po Kryształową Kulę. Dwa konkursy PŚ na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle-Malince zaplanowane są w dniach 14-15 stycznia.