Austriacki skoczek jest doskonałym przykładem tego, że często dużo trudniej jest powrócić na szczyt niż wejść na niego po raz pierwszy. 30-latek na początku swojej kariery osiągał sukces za sukcesem, ale w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zameldował się ostatnio w 2015 roku, w następnych sezonach notując spadek do czwartej i piątek dziesiątki. "Gregor zeszłej zimy zrobił duży postęp" - stwierdził Andreas Widhoelzl, który zajął fotel szkoleniowca austriackich skoczków. 30-latek dopiero przed tygodniem oddał swoje pierwsze skoki po zimowej przerwie oraz sportowej blokadzie podyktowanej pandemią koronawirusa. Konieczna była operacja oka, która odłożyła nieco w czasie powrót na skocznię. "W końcu osobiście zobaczyłem resztę zespołu. Nasz region jest kolejnym przykładem niesamowitego piękna naszego kraju. Jeśli tak długo widzisz tylko własne mury, stajesz się o wiele bardziej świadomy" - przyznał Schlierenzauer.