Czwartkowe kwalifikacje wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi. Drugi był Niemiec Markus Eisenbichler, a trzeci Słoweniec Timi Zajc. Kamil Stoch zajął szóste miejsce, Dawid Kubacki siódme, Piotr Żyła 10., Jakub Wolny 18., a Maciej Kot 31. Z "Biało-Czerwonych" awansu nie wywalczył tylko Stefan Hula, który był 64. Świetną dyspozycję zaprezentował zwłaszcza Żyła. Popularny "Wiewiór" w kwalifikacjach poszybował aż na 247,5 m, ale ale ewidentnie podparł się przy lądowaniu za co dostał niższe noty. Tak daleko Żyła jeszcze w karierze nie poleciał. Był to też jeden z najdłuższych skoków kwalifikacji. Pół metra dalej wylądowali jedynie R. Kobayashi i Eisenbichler. Emocje podczas słoweńskich zawodów będą nieco ograniczone. Wszystko dlatego, że Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej cyklu już wcześniej zapewnił sobie Kobayashi. Ma aż 588 punktów przewagi nad drugim Austriakiem Stefanem Kraftem, a do końca pozostały jeszcze tylko dwa indywidualne konkursy, w których łącznie można zdobyć maksymalnie 200 pkt. Wciąż toczy się za to walka o małą Kryształową Kulę w lotach. W tej klasyfikacji również prowadzi Kobayashi, jednak nad drugim Eisenbichlerem ma tylko 16 pkt, a nad trzecim Stochem - 20. W sobotę odbędzie się rywalizacja drużynowa, a w niedzielę ostatni konkurs sezonu, w którym wystąpi tylko czołowa "30" klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.Po ostatnim konkursie sezonu dowiemy się, czy Stefan Horngacher nadal będzie prowadził polska kadrę. "Podjąłem już decyzję, ale ogłoszę ją w niedzielę. Na razie nie chcę rozpraszać zawodników. Koncentrujemy się tylko na zbliżających się zawodach" - powiedział Austriak. Wszystko wskazuje na to, że Horngacher przyjmie ofertę Niemców.