We wtorkowe popołudnie Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) poinformowała, że w najbliższy weekend czołowi skoczkowie świata będą mieli wolne. Z powodu fatalnych prognoz pogodowych odwołano konkursy w Titisee-Neustadt. Zapowiadane wysokie temperatury, opady deszczu i silny wiatr zapewne storpedowałyby zawody w Niemczech, o ile w ogóle udałoby się przygotować obiekt. Tym samym z kalendarza Pucharu Świata zniknął konkurs drużynowy oraz zawody indywidualne, które miały zostać rozegrane w nadchodzącą sobotę i niedzielę. FIS stanął przed problemem, co zrobić z tym fantem. Federacja ma prawo po prostu zrezygnować z tych konkursów, ale zastanawia się nad innymi rozwiązaniami, a konkretnie organizacją dodatkowych zawodów. Zaskakującą propozycję od dyrektora PŚ Waltera Hofera otrzymało Zakopane - podaje sport.tvp.pl. Jak powiedział portalowi Wojciech Gumny z komitetu organizacyjnego PŚ w Zakopanem, padło nawet pytanie, czy konkursów na Wielkiej Krokwi nie udałoby się rozegrać... już w najbliższy weekend. - Była rozmowa, co do najbliższego weekendu, ale nie da rady. Nie znajdziemy sponsorów. Kibice mogliby uczestniczyć tylko w liczbie 999 osób. O najbliższych dniach należy zapomnieć - wyjaśnił Gumny. Zgodnie z prawem, imprezę masową, w której mogłoby uczestniczyć więcej niż 999 widzów, należy zgłosić co najmniej miesiąc wcześniej, by uzyskać niezbędne pozwolenia i zabezpieczenie. Jest za to szansa, by w Zakopanem rozegrać trzeci-dodatkowy konkurs w styczniu. Zawody mogłyby się odbyć w piątek 18 stycznia. 19 i 20 stycznia na Wielkiej Krokwi odbędą się konkursy PŚ: drużynowy i indywidualny. Gumny daleki jest jednak od przesądzania sprawy. - Takie decyzje trzeba przemyśleć na spokojnie. PZN musi wystąpić z propozycją do FIS i dopiero później federacja podejmuje decyzje, czy jest w stanie przystać na taki konkurs. Trzeba załatwiać dużo kwestii proceduralnie i logistycznie. Na tę chwilę nie ma decyzji - powiedział. Przed świętami Bożego Narodzenia skoczkowie rywalizować będą w Pucharze Świata jeszcze tylko w Engelbergu 15 i 16 grudnia. Trener Polaków Stefan Horngacher zdecydował, że w Szwajcarii nasi skoczkowie wystąpią w "żelaznym składzie": Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Jakub Wolny, Stefan Hula i Maciej Kot. WS