Do kwalifikacji zgłoszonych zostało 12 "Biało-Czerwonych". Awansowało sześciu: Dawid Kubacki (2. miejsce), Piotr Żyła (15.), Jakub Wolny (28.), Stefan Hula (33.), Maciej Kot (39.) i Kamil Stoch (48.). Odpadli: Aleksander Zniszczoł (51.), Tomasz Pilch (54.), Andrzej Stękała (57.), Klemens Murańka (59.), Przemysław Kantyka (61.), Paweł Wąsek (67.). Podczas treningów najlepiej spośród naszych zawodników spisał się Dawid Kubacki, który zarówno w pierwszej, jak i w drugiej serii osiągnął czwarty wynik (szczegóły znajdziesz tutaj - kliknij). Kwalifikacje rozpoczęła piątka naszych reprezentantów: Andrzej Stękała, Paweł Wąsek, Przemysław Kantyka, Klemens Murańka i Aleksander Zniszczoł. Nie sprawili niespodzianki. Ruszali z 10. belki i żadnemu z nich nie udało się dolecieć do miejsc, w jakich lądowali podczas treningów, gdy rozpoczynali rozbieg z 12. pozycji. Ze swojego skoku (109,5 m) nie mógł być zadowolony też Tomasz Pilch. Zajął dopiero 54. miejsce i nie zobaczymy go w niedzielę. Świetne warunki potrafił wykorzystać Jewgienij Klimow. Rosjanin, który jest w wysokiej formie, przeskoczył skocznię - osiągnął 137 metrów! Nikt nie potrafił zbliżyć się do tej odległości. Błąd przy lądowaniu popełnił Philipp Aschenwald i nie utrzymał równowagi. Austriak upadł przy dużej prędkości i obił prawy bok, ale opuścił zeskok o własnych siłach. Wywrócił się też Simon Ammann, jednak już za strefą lądowania, a ponieważ osiągnął 117,5 m, to zobaczymy go w konkursie. Pierwszym z naszych reprezentantów, który mógł cieszyć się z awansu był Jakub Wolny. Skoczył 119,5 m, a więc podobnie jak podczas treningów. Po dwóch słabych skokach treningowych były powody, aby obawiać się o to, czy Macieja Kota nie zabraknie w niedzielnym konkursie. Skoczył jednak znacznie dalej i 118 metrów dało mu awans. Przez kwalifikacje przebrnęli, choć nie zachwycili Piotr Żyła i Stefan Hula. Pierwszy z nich zaliczył 122 m, a drugi wylądował 2,5 m bliżej. Dawid Kubacki potwierdził wysoką formę, jaką prezentował na treningach. Skoczył 128 m (ruszał z 9. belki) i został wiceliderem. Do wyniku Klimowa (rozpoczynał rozbieg z 10. pozycji startowej) zabrakło jedynie 1,4 pkt. Warunki na skoczni pogorszyły się. Niewiele brakowało, a awansu nie wywalczyłby jeden z czołowych zawodników minionego sezonu i dwukrotny mistrz olimpijski - Andreas Wellinger. Niemiec zaliczył tylko 112 m, co dało mu dopiero 46. miejsce. Kolejni skoczkowie z najlepszej dziesiątki klasyfikacji generalnej poprzedniej edycji PŚ także zajmowali odległe miejsca. Kamil Stoch wylądował jeszcze bliżej od Wellingera. Osiągnął tylko 111 metrów, ale dzięki dużej bonifikacie za wiatr awansował z 48. pozycji. Mirosz Program PŚ w skokach narciarskich w Wiśle: 17.11.2018, sobota15:00 - seria próbna16:00 - pierwsza seria konkursu drużynowego18.11.2018, niedziela14:00 - seria próbna15:00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego