W pierwszej serii Kubacki skoczył 123,5 m. W drugiej nie wyglądało to tak dobrze. Wylądował pięć metrów bliżej. Paradoksalnie był jednak bardziej zadowolony z drugiego skoku. - W pierwszym skoku byłem za bardzo agresywny zaraz za progiem i trochę straciłem - powiedział Kubacki w rozmowie z TVP. - Drugi skok wydawał mi się dużo lepszy. Poszło fajnie z progu, dobrze trafiłem, ale lecieć nie chciało. Nie wiem dlaczego. Zastanawiam się jak było z warunkami - dodał Kubacki. Indywidualnie uzyskał 14. wynik. Nie traci jednak nadziei na lepszy występ w niedzielę. - Jutro mamy nowy dzień. Przychodzimy na skocznię i pracujemy. Skoki nie raz pokazywały, że z dnia na dzień mogą zupełnie inaczej wyglądać. Mam nadzieje, że po analizie będziemy mieli materiał na jutro - zakończył. MP