Jacobsen podczas upadku przy lądowaniu zerwał więzadła krzyżowe prawego kolana i w maju przeszedł operację. "Przebiegła bez komplikacji, a uszkodzenia okazały się mniejsze niż sadziliśmy. Niestety wdała się infekcja i w grę wchodził ponowny zabieg. Na szczęście wystarczyła kuracja antybiotykowa. Teraz ze zdumieniem obserwujemy szybkie postępy rehabilitacji" - powiedział profesor Lars Engebretsen. Skoczek przeszedł w październiku testy wysiłkowe w centrum olimpijskim w Oslo i wykazały one zaskakujące wyniki. "Uzyskałem aż 90-95 procent moich najlepszych rezultatów wcześniejszych testów, jeszcze przed kontuzją " - powiedział Jacobsen w rozmowie z dziennikiem Verdens Gang. Zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni w sezonie 2006/2007, po mistrzostwach świata w Oslo w 2011 roku, gdzie zdobył dwa srebrne medale drużynowo lecz indywidualnie ocenił swój start jako porażkę, postanowił zakończyć karierę tłumacząc się brakiem motywacji. W ubiegłym sezonie, po ponad rocznej przerwie, powrócił jednak do rywalizacji w sensacyjnym stylu zajmując drugie miejsce w punktacji generalnej TCS i zdobywając brązowy medal na dużej skoczni podczas MŚ w Val di Fiemme. "Sezon był świetny, lecz niestety konkurs w Planicy okazał się dla mnie koszmarem i obawiałem się czy wystarczy mi czasu, aby się wyleczyć do zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi. Teraz jednak wszystko wskazuje, że chyba się udało i szybko zapomnę o tej kontuzji. Nie wiem jeszcze czy wystartuję w premierze Pucharu Świata w Klingentahl 22 listopada, lecz fizycznie jestem juz gotowy. Nigdy jeszcze w swojej karierze nie miałem tak silnej motywacji jak obecnie i zamierzam walczyć o wysokie pozycje w PŚ i oczywiście o medal olimpijski" - powiedział skoczek. "Kolano szybko się goi, ale w październiku przeszedłem kolejną operację. Tym razem wyrwano mi cztery zęby, które powodowały bóle głowy, a na to w mojej dyscyplinie nie można sobie pozwolić, ponieważ ciało i głowa muszą pracować w idealnej harmonii" - dodał. Zbigniew Kuczyński - Oslo