- Jak mówiłem wcześniej, on się pogubił i jego technika nie funkcjonuje - powiedział Adam Małysz, dyrektor w PZN-ie, oceniając na antenie Eurosportu postawię Kamila Stocha. Mistrz z Zębu był najgorszy z Polaków podczas konkursu drużynowego w Vikersundzie w ramach Pucharu Świata, i to głównie przez jego słabą postawę "Biało-Czerwoni" nie zajęli miejsca na podium.
- Nam wszystkim jest przykro. On na pewno chce skoczyć jak najlepiej. Jak mówiłem wcześniej, on się pogubił i jego technika nie funkcjonuje. Dla takiego zawodnika to ciężka sytuacja. Osiągnąłeś tyle w swojej karierze i później jesteś tym ostatnim na belce i musisz sprostać zadaniu. Wiesz, że koledzy zaprezentowali się dobrze, a w głowie jest myśl, że trzeba skoczyć jeszcze lepiej - tłumaczył.
Jakie są tego przyczyny?
- Wygląda, że cały czas chce coś kontrolować i to go blokuje. Nie ma luzu, który zawsze w nim był i tej chęci latania, może ona jest, ale po takim skoku trudno jest mu lecieć, bo nie ma szybkości w powietrzu - mówił Małysz.
Stoch w pierwszej serii miał dopiero dziewiąty wynik w czwartej grupie, a w drugiej ósmy. To już, jak wyliczył serwis skijumping.pl, dziewiąty konkurs drużynowy, w którym słabsza postawa Stocha wpłynęła na wynik drużyny.
Z bardzo dobrej strony pokazał się za to Jakub Wolny, który dwa razy bił rekord życiowy podczas tej "drużynówki". Czy narodził się nam nowy lotnik?
- Można tak powiedzieć. Kuba czuje się coraz lepiej na dużych skoczniach. Było tak w Willingem, Oberstdorfie i teraz w Vikersundzie. Fajnie, bo mamy same loty do końca - powiedział Małysz.
Najlepszym z Polaków w sobotę był natomiast Piotr Żyła.
- Muszę mówić w wywiadach, że się boję o Piotrka, bo wtedy on zaczyna dobrze skakać. Zawsze tak jest. To jakaś magia. Tym bardziej, że on od pierwszego skoku prezentował się tutaj dobrze. To go nakręca i wiesz, że on nie zepsuje, dzisiaj, nawet jak siedział na belce, to się śmiał, ma radość z tego skakania - stwierdził dyrektor PZN-u.
Konkurs drużynowy w lotach wygrali Słoweńcy, przed Niemcami i Austriakami. Polska była czwarta.
W niedzielę ostatnia odsłona tegorocznego Raw Air - konkurs indywidualny w Vikersundzie.
- Jeśli konkurs się odbędzie, bo prognozy nie są dobre, to jutro może się wiele zdarzyć - przyznał Małysz.
Pawo