Rekord Okurayamy w japońskim Sapporo zrobił wrażenie nie tylko na Stefanie Horngacherze i kibicach skoków narciarskich. Kamil Stoch wystartował w konkursie przeziębiony, a mimo to zdołał zająć drugie miejsce w sobotniej rywalizacji.Po pierwszej serii Polak zajmował szóstą lokatę po skoku na odległość 133 m. W drugiej próbie chyba nikt nie spodziewał się aż tak dalekiego lotu. Stoch powalczył o miejsce na podium i zrobił to w fenomenalnym stylu. - Kto nie widział, niech żałuje. Fenomenalny skok Kamila Stocha w drugiej serii konkursu w Sapporo i niesamowity rekord skoczni. 148,5 metra!!! Aż o 4,5 metra więcej, niż dotychczasowy rekord, Gdybym jadł śniadanie, widelec wypadłby mi z ręki. I kolejne podium w karierze Kamila Stocha, tym razem drugie miejsce. Brawo! Punkty w tych zawodach zdobyli tez Piotrek Żyła, Dawid Kubacki i Stefan Hula - napisał na Facebooku Adam Małysz. Stoch pozbawił rekordu skoczni Macieja Kota i Stefana Krafta, którzy dzierżyli go od zeszłego roku.