PŚ w Sapporo. Kamil Stoch miał wielkiego pecha! Cudem nie upadł!
Kamil Stoch podczas Pucharu Świata w Sapporo miał wielkiego pecha. W II serii dobrze się wybił z progu, chciał znacząco poprawić 10. miejsce, ale dostał dziwny podmuch wiatru, przez który o mały włos nie upadł! Lider Pucharu Świata przez ten skok zanotował najgorszy start w sezonie. Zajął dopiero 18. miejsce, ale nadal pewnie prowadzi w klasyfikacji generalnej!
Kamil po I serii był 10. W drugiej miał wysoki pułap lotu, ale podmuch wiatru spowodował, że nasz skoczek musiał machać rękoma, by prawidłowo wylądować. W tej sytuacji wylądował tylko na 120. metrze, przez co spadł za czołową 10. - na 18. miejsce. Najważniejsze, że nasz mistrz skoków szczęśliwie wylądował.
W I serii Stoch oddał poprawny skok, ale na odległość 129 m, co dało mu 10. lokatę.
W Sapporo panowały zmienne warunki, wiatr był najczęściej pod narty, zawodnicy dostawali ujemnie punkty.
Kamil Stoch po zawodach, z uśmiechem na twarzy, pogratulował zwycięstwa w zawodach Maćkowi Kotowi, który zachwycił cały świat skoków, wygrywając pierwsze w życiu zawody PŚ!
Po zawodach w Sapporo Stoch prowadzi w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, ale jego przewaga nad Norwegiem Danielem-Andre Tande spadła do 91 pkt, a nad trzecim Austriakiem Stefanem Kraftem - do 100 pkt.