Stoch zajmował drugie i trzecie miejsce w treningach, a w kwalifikacjach był szósty. Po piątkowych skokach podkreślił, że dobrze czuje się w Predazzo, choć wolałby skakać na dużej skoczni, na której w 2013 roku został mistrzem świata. Została jednak uszkodzona przez lawinę i tym razem rywalizację przeniesiono na mniejszy obiekt. - Uwielbiam tu być. Lepiej jednak czuję się na większej skoczni, która jest położona obok - powiedział Stoch, w rozmowie z Eurosportem. Obiekt w Predazzo ma naturalne tory najazdowe. Stoch podkreślił, że bardzo mu odpowiadają. - Organizatorzy postarali się o atrakcje. Dla mnie tory najazdowe są ok - powiedział i dodał: - Nigdy nie byłem "orłem" prędkości, ale myślę, że jest to pewne ułatwienie. MP