Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! W Holmenkollen przeprowadzono w piątek dwie serie treningowe (tutaj znajdziesz szczegóły), ale organizatorzy przełożyli kwalifikacje o pół godziny z powodu obfitych opadów śniegu. Pogoda nie zmieniła się, ale nie przeszkodziła zawodnikom. Na treningach najlepiej z Polaków spisywał się Dawid Kubacki. W kwalifikacjach osiągnął 124 m (5. miejsce), a dalej od niego skoczył m.in. Stefan Hula. Zaliczył 126,5 m i nie udało się go wyprzedzić żadnemu z zawodników walczących o awans do niedzielnego konkursu indywidualnego. Andrzej Stękała wylądował na 118. metrze. Bartłomiej Kłusek nie doleciał do 120. metra, gdzie lądował na treningach, i osiągnął 114,5 m, tyle samo co Maciej Kot. O metr krócej skoczył Kamil Stoch. Dzięki lepszym notom zajmował 20. lokatę, a więc tuż przed Kłuskiem i Kotem, ale po kilku minutach organizatorzy podali informację, że nasz dwukrotny mistrz olimpijski został zdyskwalifikowany. Jako powód podano nieprzepisową długość nart. Później dyskwalifikacja Polaka okazała się błędem i nasz skoczek wrócił na 20. lokatę. Spośród zawodników z czołowej dziesiątki Pucharu Świata, którzy mieli zapewniony udział w konkursie, najdalej poszybował Noriaki Kasai. Doświadczony Japończyk skoczył 127,5 m, po czym sędziowie skrócili rozbieg z 14. do 12. belki startowej. Po dalekich skokach na treningach, tym razem słabiej poszło wiceliderowi klasyfikacji generalnej Severinowi Freundowi (112,5 m). Lider Peter Prevc zaliczył 121,5 m. W sobotę skoczków czeka drużynówka, a w niedzielę konkurs indywidualny. Do zakończenia sezonu zostało jeszcze osiemnaście konkursów, w tym dwa drużynowe - w Oslo i Planicy. Miejsca i wyniki Polaków: 1. Stefan Hula 126,5 m (122,8 pkt) 5. Dawid Kubacki 124 (115,5) 17. Andrzej Stękała 118 (103,9) 20. Kamil Stoch 113,5 (101,1) 21. Bartłomiej Kłusek 114,5 m (99,7) 22. Maciej Kot 114,5 (99,1)