Rywalizację w niedzielnych zawodach poprzedziły kwalifikacje, które przebrnęło czterech naszych reprezentantów: Piotr Żyła, Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Aleksander Zniszczoł. Ten ostatni zrobił to w znakomitym stylu - poprawiając swój rekord życiowy lotem na 216,5 metra. Pozostawało mieć nadzieję, że w konkursie głównym "Biało-Czerwoni" spiszą się co najmniej tak dobrze, jak dzień wcześniej, gdy piąty był "Wewiór". Rzeczywistość przerosła jednak oczekiwania nawet największych optymistów. PŚ w Oberstdorfie. Piotr Żyła liderem na półmetku Po pierwszej serii prowadził bowiem... "Wewiór" po locie na 218,5 metra, zaś czwarte miejsce zajmował "Mustaf" (212). Rozdzielali ich zaś... Fin, Eetu Nousiainen (216) i wielki faworyt rywalizacji, Stefan Kraft (212). Domen Prevc, który w kwalifikacjach poprawił rekord skoczni (242,5 metra!) był "dopiero" szósty po locie na 220,5 metra. Do finału awansowali także dwaj pozostali nasi skoczkowie. 18. miejsce zajmował Kamil Stoch (202 metry), zaś 24. był Zniszczoł (204). W finale najmłodszy z Polaków skoczył nieco słabiej, 198 metrów i nie utrzymał pierwotnie zajmowanej pozycji. Lokaty nie był w stanie poprawić też Kamil Stoch, który uzyskał 195,5 metra. Na naprawdę dalekie loty musieliśmy sporo poczekać. Zachwycił Ziga Jelar, który po locie na 233,5 metra objął prowadzenie, wręcz deklasując poprzedzających go zawodników. 11. po pierwszej serii Słoweniec liczyć mógł na gigantyczny awans. Wyprzedził go dopiero Timi Zajc (232 metry). Czwarty po pierwszej serii Dawid Kubacki nie zdołał utrzymać aż tak wysokiej lokaty. Skoczył tylko 206,5 metra i osunął się w klasyfikacji. Stefan Kraft lądował na 222,5 metrze i po swojej próbie był drugi, przegrywając z Zajcem. Kompletny outsider, drugi po pierwszej serii Nousiainen nie udźwignął presji, lądując tuż za linią 200. metra (201,5). Na szczycie skoczni pozostał już tylko Żyła. Nasz rodak uzyskał 221 metrów, co dało mu drugie miejsce w konkursie. To najlepszy wynik Polaka w obecnym sezonie Pucharu Świata i znakomity prognostyk przed zawodami w Planicy. Kubacki był ostatecznie siódmy, Stoch - 21. a Zniszczoł - 28.