Polacy do niedzielnych zmagań przystępować mogli pełni nadziei po niezłym, sobotnim występie, a przede wszystkim - piątej lokacie Piotra Żyły. Niestety, w kwalifikacjach nie spisali się już tak dobrze, a sama rywalizacja, z uwagi na częstą zmianę długości rozbiegu miała kuriozalny wręcz przebieg. PŚ w Oberstdorfie: Czterech Polaków w niedzielnym konkursie Jako pierwszy z naszych reprezentantów prezentował się Aleksander Zniszczoł. Spisał się świetnie, poprawiając wynikiem 216,5 metra rekord życiowy i gwarantując sobie wejście do konkursu. Później już tak dobrze niestety nie było: Andrzej Stękała nie został dopuszczony do skoku z powodu nieregulaminowego kombinezonu, zaś Jakub Wolny, przed którego próbą obniżono rozbieg uzyskał tylko 168 metrów. Czytaj również: Piotr Żyła bawi się lotami Dawid Kubacki po skoku na 199,5 metra nie miał najmniejszego problemu z wywalczeniem przepustki do konkursu. Podobnie, jak Kamil Stoch, który lądował jeszcze dalej (208,5). Ostatni z naszych reprezentantów - Piotr Żyła uzyskał 218 metrów. Marius Lindvik (151,5 metra) nie zdołał się zakwalifikować do konkursu, co uznać można za niespodziankę. Z trudem sztuka ta udała się Karlowi Geigerowi (173,5), walczącemu o Kryształową Kulę. Kwalifikacje wygrał Domen Prevc, który skoczył aż 242,5 metra. Najlepszy z Polaków był Żyła, który zajął ósme miejsce. Stoch był 16., Zniszczoł - 20., Kubacki - 24., Wolny - 41. Początek konkursu o godzinie 16:00.