Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Norwegowie zdobyli 1057,2 pkt. Drugie miejsce zajęli Niemcy (1002,8), a trzecie Japonia (935,4). Godzinę przed "drużynówką" rozegrano kwalifikacje do wtorkowego konkursu indywidualnego. Wygrał je Kamil Stoch, który skoczył 128 m. Bardzo dobrze wypadli pozostali Polacy, wszyscy wywalczyli awans do konkursu. Czwarty był Piotr Żyła lądując na 128,5 m, piąty Andrzej Stękała - 129 m, siódmy Stefan Hula - 125 m i dziewiąty ex aequo ze Szwajcarem Simonem Ammannem Dawid Kubacki - 126,5 m. Na 22. pozycji kwalifikacje ukończył Klemens Murańka skacząc 122 m. Trener Łukasz Kruczek zaskoczył i poza drużyną na poniedziałkowe zawody znaleźli się Kamil Stoch oraz Klemens Murańka. Reprezentowali nas: Andrzej Stękała, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Stefan Hula. Pierwsza seria "Biało-czerwoni" rozbudzili apetyty na bardzo dobry wynik w "drużynówce", a tymczasem pierwszy z naszych zawodników - Andrzej Stękała osiągnął jedynie 100,5 m. Tuż po jego skoku sędziowie ogłosili 10-minutową przerwę, ale konkurs udało się wznowić. Po 1. grupie zawodników nasz zespół zajmował więc przedostatnie, ósme miejsce. Na prowadzeniu byli Norwegowie dzięki skokowi Kennetha Gangnesa na 127. metr. Drugi z naszych zawodników Piotr Żyła bardzo cieszył się po lądowaniu na 126. metrze. Pozwoliło to wyprzedzić Finów i awansować na siódmą lokatę. Prowadzenie utrzymali Norwegowie. Daniel Andre Tande skoczył 136 m i pobił rekord skoczni! O pół metra poprawił rezultat Japończyka Masahiko Harady z 1998 roku. Paradoksalnie przewaga jego zespołu nad drugimi Niemcami stopniała, bo Tande stracił sporo punktów za lądowanie za obie nogi. Przed trzecią serią zawodników sędziowie obniżyli rozbieg, na dodatek wiatr nie był już tak korzystny dla skoczków, więc i odległości były krótsze. Skok Dawida Kubackiego, który osiągnął 121,5 m, pozwolił nam zrównać się z Czechami i zmniejszyć stratę do Japończyków do dziesięciu punktów. Najlepsze warunki miał Anders Fannemel i wykorzystał je skacząc 128 m. Norwegia powiększyła więc przewagę nad Niemcami do 25,1 pkt. Stefan Hula w ładnym stylu osiągnął 124,5 m, lecz Roman Koudelka wylądował półtora metra dalej, a na dodatek skakał w gorszych warunkach i spadliśmy na siódme miejsce. Aż 133,5 m zaliczył Peter Prevc. Jego radość z udanego skoku była tym większa, że w kwalifikacjach wylądował aż 20 metrów bliżej. Słoweńcy zmniejszyli więc straty do drugich Niemców do niespełna 20 punktów, a Norwegowie pewnie kontynuowali marsz po zwycięstwo (Johann Andre Forfang skoczył 129 m). Seria finałowa Andrzej Stękała znacznie poprawił się w drugiej serii (116,5 m) i wskoczyliśmy na szóste miejsce kosztem Czechów. Nie było jednak mowy o ściganiu Japonii, bo Taku Takeuchi potwierdził wysoką formę (132,5 m). W czołówce bez zmian. Piotr Żyła był zadowolony ze skoku na 122 m, ale jego wynik nie wystarczył, aby utrzymać szóstą pozycję, bo Jan Matura wylądował cztery metry dalej. Trener Norwegów poprosił o skrócenie rozbiegu dla Daniela Andre Tandego, który w poprzednim skoku pobił rekord skoczni. To była dobra decyzja, bo i tym razem Tande poszybował bardzo daleko (132,5 m). Wylądował jednak z telemarkiem i otrzymał bardzo wysoką notę 145,5 pkt. Dawid Kubacki spisał się bardzo dobrze (123,5 m), a ponieważ Lukas Hlava zepsuł swój skok (99 m), odzyskaliśmy szóstą lokatę i wypracowaliśmy bardzo dużą przewagę nad Czechami (43,6 pkt). Przed ostatnią grupą zawodników traciliśmy 13,2 pkt do zajmujących piąte miejsce Słoweńców, ale oni mogli liczyć na Petera Prevca. Lider klasyfikacji generalnej PŚ skoczył 129,5 m i niewiele zabrakło, a wyprowadziłby zespół na czwartą lokatę. Austriak Michael Hayboeck skoczył 127 m, ale po lądowaniu krawędziowała mu lewa narta i sędziowie odjęli mu po kilka punktów za styl. Austriacy utrzymali jednak czwartą pozycję. Dobry skok oddał Czech Roman Koudelka (123 m), ale Stefan Hula wylądował tylko dwa metry bliżej i nasza drużyna obroniła szóste miejsce. Wyniki: 1. Norwegia 1057,2 pkt (516,1/541,1) (Kenneth Gangnes 127,0/130,0 m, Daniel Andre Tande 136,0/132,5, Anders Fannemel 128,0/126,0, Johann Forfang 129,0/131,5) 2. Niemcy 1002,8 (485,8/517,0) (Andreas Wank 122,5/128,5, Richard Freitag 132,5/130,0, Andreas Wellinger 117,0/120,5, Severin Freund 126,0/132,0) 3. Japonia 935,4 (447,1/488,3) (Taku Takeuchi 122,5/132,5, Kento Sakuyama 115,0/114,5, Daiki Ito 116,0/118,5, Noriaki Kasai 128,0/125,0) 4. Austria 932,1 5. Słowenia 930,1 6. Polska 899,5 (Andrzej Stękała 100,5/116,5, Piotr Żyła 126,0/122,0, Dawid Kubacki 121,5/123,5, Stefan Hula 124,5/121,0) 7. Czechy 858,0 8. Finlandia 675,8 9. Korea Płd. 195,2