Ostatnie zawody przed świętami Bożego Narodzenia zostaną rozegrane tradycyjnie w szwajcarskim Engelbergu. Piątkowe kwalifikacje poprzedzono dwoma seriami treningowymi. W obu najlepszy okazał się Dawid Kubacki, który fantastycznie zaprezentował się zwłaszcza na pierwszej z nich, zwyciężając po skoku na odległość 142 m. Do rekordu skoczni Petera Prevca zabrakło mu jedynie dwóch metrów. Pierwszy konkurs indywidualny odbędzie się w sobotę o godzinie 16, drugi - w niedzielę o 14. W kwalifikacjach wystartowało 68 zawodników, w tym sześciu Polaków: Jakub Wolny (nr 30), Maciej Kot (nr 52), Stefan Hula (nr 53), Piotr Żyła (nr 56), Dawid Kubacki (nr 58) i Kamil Stoch (nr 63). Zapis relacji na żywo: Eliminacje rozpoczął reprezentant gospodarzy Andreas Schuler skokiem na 113 m, za który uzyskał notę 105,4 pkt. Rywalizację rozpoczęto z 19. belki startowej. Zadowolony ze swojej próby nie będzie Kazach Siergiej Tkaczenko (118 m), który popełnił błąd przy lądowaniu i ratował się przed upadkiem. Ostatecznie zdołał utrzymać równowagę, ale sędziowie ocenili jego skok bardzo nisko. Po pierwszej dziesiątce zawodników prowadził Słoweniec Domen Prevc (123,5 m, co dało 128,8 pkt), który już na treningach w Engelbergu pokazywał się z dobrej strony. Jako pierwszy udział w konkursie zapewnił sobie Szwajcar Killian Peier, czym ucieszył kibiców zgromadzonych na skoczni. Jego skok na odległość 123 m pozwolił mu na wyprzedzenie Prevca, a po próbach 19 zawodników było już jasne, że nikt nie zabierze mu awansu. Pierwszym z Polaków, biorących udział w kwalifikacjach, był startujący z numerem 30. Jakub Wolny. 22-latek z Bielska-Białej zapewnił sobie awans skokiem na odległość 121 m, za co uzyskał 120,7 pkt. Po swojej próbie zajmował piąte miejsce. Niedługo po Wolnym na belce startowej zasiadł wracający powoli do rywalizacji Gregor Schlierenzauer. Austriak pokazał, że może być groźny jeszcze w tym sezonie, skacząc na 133 m. Zaledwie metr krócej skoczył inny utytułowany zawodnik - Simon Amman, który w ojczyźnie z pewnością chce pokazać się z jak najlepszej strony. Na fotel lidera wskoczył po swojej próbie Maciej Kot, frunąc na 130 m (137,5 pkt). Tuż po nim swój skok oddał Stefan Hula, lądując dwa i pół metra bliżej niż Kot. Po swojej próbie był piąty, z pewnym awansem do konkursu. Problemu z zapewnieniem sobie miejsca w konkursie nie miał też Piotr Żyła, który jednak spisał się nieco gorzej od Kota i Huli. "Wiewiór" oddał skok na 125 m (131,2 pkt), a po swojej próbie był na 11. lokacie. Kota z pierwszego miejsca w kwalifikacjach zepchnął dopiero inny Polak - dominujący na treningach Dawid Kubacki. Tym razem nie pofrunął tak daleko jak na treningu, lecz skok na odległość w 128,5 m (139,6 pkt) i spora bonifikata za niekorzystne warunki dały mu prowadzenie. Kubacki z liderowania nie cieszył się długo. O 0,3 pkt wyprzedził go startujący tuż po nim Niemiec Markus Eisenbichler, choć wylądował pół metra bliżej od Polaka. Rozczarował za to ostatni z "Biało-Czerwonych" - Kamil Stoch. Na treningu poprzedzającym kwalifikacje zajął drugie miejsce, ale podczas eliminacji skoczył zaledwie 122 m i po swojej próbie zajmował dopiero 32. lokatę! Gdyby był to konkurs - Polak nie załapałby się nawet do finałowej serii. Zdecydowanie lepiej od Stocha zaprezentowali się jedni z jego najgroźniejszych rywali - Stefan Kraft i Richard Freitag, którzy uzyskali odpowiednio 134,5 m i 132 m, co dało im pierwsze i drugie miejsce. Najlepszy z Polaków Dawid Kubacki był 4., Maciej Kot 5., a Stefan Hula 9. Piotr Żyła ostatecznie zajął 17. miejsce, Kamil Stoch 37., a Jakub Wolny 40. pozycję.