Partner merytoryczny: Eleven Sports

Przeklęty czas Aleksandra Zniszczoła. Wrócił ten sam problem

Aleksander Zniszczoł był liderem polskiej kadry ubiegłej zimy. 30-latek dwukrotnie stawał na podium zawodów Pucharu Świata, zajmując w klasyfikacji generalnej cyklu 19. miejsce. Przyszła jednak jesień i wiślanin znowu ma problemy. To przeklęty czas dla tego zawodnika. Najlepiej świadczy o tym fakt, że nigdy jesienią nie wywalczył medalu mistrzostw Polski w skokach narciarskich na igelicie.

Aleksander Zniszczoł
Aleksander Zniszczoł/Tomasz Kalemba/INTERIA.PL

Aleksander Zniszczoł był dopiero dziewiąty w mistrzostwach Polski w skokach narciarskich na igelicie. To bez dwóch zdań było wielkie zaskoczenie.

Wcześniej Zniszczoł słabo spisał się w zawodach Letniego Grand Prix w Klingenthal, gdzie nie awansował do drugiej serii.

Aleksander Zniszczoł stanął na podium konkursu PŚ. „Trzeba być cierpliwym”. WIDEO/PZN/PZN

Aleksander Zniszczoł: Jestem zdenerwowany, bo to jest frustrujące

Od lat widać u tego zawodnika pewną prawidłowość. Potrafi z dobrej strony pokazać się na początku lata, ale kiedy nadchodzi jesień, ma duże problemy na skoczni. Nie inaczej było i tym razem.

O tej samej porze mam dokładnie ten sam problem, co rok temu. Mam kłopot z pozycją najazdową. Wybiłem się trochę ze swojej dobrej pozycji i teraz jest szukanie. Przez to straciłem pewność w skokach. Potrzebuję zgrupowania, by skakać ciągiem, żeby złapał tę pozycję. Potrzebuję skoków na skoczni, a nie pracy poza nią. Wiem, że to wróci. To nie jest też tak, że oduczyłem się skakać, bo wiem, jaka była moja dyspozycja miesiąc temu. Zawsze w tym okresie jesiennym wkrada się u mnie pewien problem. Jestem zdenerwowany, bo to jest frustrujące, ale nic się nie dzieje. Będzie dobrze

~ powiedział Zniszczoł.

Przed rokiem ten zawodnik mocno dołował jesienią, a i początek zimy - jak zresztą wszyscy nasi kadrowicze - miał kiepski. Odżył dopiero po kilku startach, stając na podium zawodów Pucharu Kontynentalnego, a potem już od Turnieju Czterech Skoczni punktował regularnie, stając nawet dwukrotnie na podium zawodów PŚ.

- Przed ubiegłą zimą mieliśmy bardzo mocny trening i to na nas źle wpłynęło. Teraz już tak nie powinno być, bo wyciągnęliśmy wnioski. Dlatego wierzę w to, że tym razem początek sezonu w moim wykonaniu będzie o wiele lepszy. Zaraz wejdziemy na tory lodowe i to nam dużo da - przyznał wiślanin.

Sezon Pucharu Świata rozpocznie się w tym roku w Lillehammer w dniach 22-24 listopada.

Aleksander Zniszczoł/Grzegorz Momot/PAP
Aleksander Zniszczoł/Franz Kirchmayr/APA-PictureDesk/AFP
Aleksander Zniszczoł/Matthias Schrader/Associated Press/East News/East News


INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem