Kamil Stoch został - decyzją trenera Thomasa Thurnbichlera - wycofany z rywalizacji w Pucharze Świata w skokach narciarskich przed ostatnimi zawodami w Klingenthal, które nie przyniosły wiele optymizmu w sprawie kondycji reprezentacji Polski. Nasz trzykrotny mistrz olimpijski udał się na obóz treningowy do Eisenerz, by pracować nad elementami, które wymagały szczególnej poprawy. Mowa tu głównie o kwestii pozycji najazdowej, która przekładała się także na kolejne fazy skoku. Po kilkudniowej pracy efekt powinien być widoczny w przypadku Kamila Stocha już niebawem. Przekonuje o tym w rozmowie z Polską Agencją Prasową były prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner, którego na stanowisku zastąpił jego były podopieczny - Adam Małysz. - To już powinno być widoczne w nadchodzący weekend w Engelbergu. Jest duża poprawa, Kamil wraca do dobrej dyspozycji - powiedział Apoloniusz Tajner ujawniając, że rozmawiał w tej sprawie z trenerem Zbigniewem Klimowskim. To pierwszy szkoleniowiec Kamila Stocha, który miał zadbać o jego formę w Eisenerz do spółki z Krzysztofem Miętusem. Skoki narciarskie - Puchar Świata. Kamil Stoch wraca do formy. Apoloniusz Tajner przekazał wieści Apoloniusz Tajner odniósł się także do pracy trenera reprezentacji Polski - Thomasa Thurnbichlera, który odbył ostatnio rozmowę z Adamem Małyszem. Jak przyznał w rozmowie z Interią prezes PZN, austriacki szkoleniowiec nie popełnił latem żadnych błędów w kwestii planowania treningu. Takiego samego zdania jest także poprzednik "Orła z Wisły" na stanowisku szefa naszej federacji. Skomentował także krążące plotki dotyczące kiepskiej atmosferze w naszej kadrze. - Nic o tym nie wiem, ale to faktycznie może mieć spory wpływ na wyniki. Mam nadzieję, że nic tam się złego nie dzieje. Zespół - trener i zawodnicy muszą być zawsze trwałym i mocnym fundamentem. I zaznaczając, że nasi skoczkowie narciarscy niebawem powinni wrócić do czołówki, dodał: W najbliższy weekend zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich odbędą się w szwajcarskim Engelbergu, gdzie zaplanowano dwa konkursy indywidualne. Wciąż nie znamy kadry "Biało-Czerwonych", jaką powoła na te zawody trener Thomas Thurnbichler.