Problemy z przelicznikami wiatru pojawiły się na drugim porannym treningu. W pewnym momencie seria została przerwana na kwadrans właśnie z powodu złych pomiarów wiatru. Aleksander Zniszczoł miał duże wątpliwości, jeśli chodzi o swoją drugą próbę w konkursie. Na telebimie było widać, że pokazuje mu wiatr w plecy, ale po wylądowaniu - jako jedynemu zawodnikowi w drugiej serii - kompensacja punktów za wiatr wskazała 0,00. W końcu wielki sukces Żyły. Polak w czołówce na mistrzostwach świata Aleksander Zniszczoł: to jest niemożliwe. Thomas Thurnbichler: poprosiliśmy o sprawdzenie - To jest niemożliwe, żebym miał taki wiatr. Rozmawiałem już z władzami i mają to sprawdzić. Byłoby fajnie, gdyby pojawiła się korekta, bo nie wydaje mi się, bym skakał w bezwietrznych warunkach. Kompletnie nie odczuwałem, żeby coś mi pomagało, a zaliczyło 0,00. Jak wiadomo, był w piątek problem z czujnikami, więc tym bardziej trzeba to sprawdzić - powiedział Zniszczoł w rozmowie z Interia Sport. Od razu zainterweniował też Thomas Thurnbichler, trener naszej kadry. Ten jednak twierdzi, że taka sytuacja mogła mieć miejsce. O sprawę zapytaliśmy też Borka Sedlaka, asystenta Sandro Pertile, dyrektora Pucharu Świata. Potwierdził on, że sprawdzane były warunki, w jakich skakał Zniszczoł. - Miał szczęście do warunków. Wszystko było prawidłowo - przekazał nam Czech. Po pierwszym dniu rywalizacji w mistrzostwach świata w lotach narciarskich najwyżej sklasyfikowanym z Polaków jest Piotr Żyła, który zajmuje szóste miejsce ze stratą 8,5 pkt. do trzeciego Norwega Johanna Andre Forfanga. Zniszczoł jest dziewiąty ze stratą 18,6 pkt. do miejsca na podium. Zdecydowanym liderem na półmetku jest Słoweniec Timi Zajc. Ma on 12,3 pkt. przewagi nad schorowanym Austriakiem Stefanem Kraftem, który zmaga się z infekcją zatok. Forfang traci do Zajca 17,1 pkt. Na 18. pozycji sklasyfikowany jest Dawid Kubacki, a Paweł Wąsek zajmuje 29. miejsce. Z Tauplitz/Bad Mitterndorf - Tomasz Kalemba, Interia Sport