Od wybuchu afery minęło już ponad 100 godzin, ale emocje nie opadają. W środę władze FIS zawiesiły Mariusa Lindvika i Johanna Andre Forfanga, obaj skakali na MŚ w nieregulaminowych strojach. Wcześniej podobny los spotkał trenera norweskiej kadry Magnusa Breviga oraz dwóch jego asystentów. To pokłosie skandalicznego filmy, który trafił do sieci w sobotę za sprawą Jakuba Balcerskiego, dziennikarza Sport.pl. Na nagraniu ujawniono moment przeszywania kombinezonów, w których skakali później Norwegowie. - To najczarniejszy moment w historii skoków narciarskich - oznajmił Sandro Pertile, dyrektor PŚ. Koszmar polskich skoków trwa. Triumfował za granicą, a teraz ogłosił koniec kariery Skoki narciarskie w zapaści. Oszukiwali wszyscy od lat? "Takie niestety są realia" Winni przyznali się do oszustwa i posypali głowy popiołem. Z taką postawą nie zgadza się jednak Johan Remen Evensen, były rekordzista świata w długości lotu, obecnie ekspert norweskiej telewizji NRK. Twierdzi, że nieuczciwość można zarzucić także skoczkom innych nacji. - Mamy dowody - przekonuje w rozmowie z WP Sportowe Fakty. - Popatrz na kombinezon Karla Geigera ze skoczni normalnej i porównaj go z tym na skoczni dużej. Ogromna różnica. Do tego rękawiczki Stefana Krafta. To tylko przykłady. Wszystkie reprezentacje starają się wykorzystać system, który nie działa. - To niestety są realia skoków już od wielu lat i wszyscy w tym biorą udział - dodaje. Tymczasem Austriacy żądają odebrania Norwegom wszystkich medali, również tych zdobytych w kombinacji norweskiej. Czy to realne? Na razie krążek stracił tylko Lindvik, który w niedzielę na skoczni dużej był drugi. - Jeśli by tak to miało działać, to trzeba by było anulować wszystkie wyniki w skokach narciarskich na przestrzeni ostatnich 5-10 lat. Nie powinniśmy patrzeć wstecz, lecz w przód, by zapobiec takim sytuacjom. To, co robimy teraz, nie jest uczciwe w stosunku do nikogo, bo każdy nagina przepisy - odpowiada Evensen. - Gdybym to ja bym kontrolerem i znał zasady na wylot, to na mistrzostwach świata zdyskwalifikowałbym wszystkich 50 skoczków - oznajmia bez wahania. - U każdego znalazłbym coś niezgodnego z przepisami. Polski Związek Narciarski opublikował w środę komunikat, w którym domaga się od FIS przeprowadzenia gruntownego śledztwa w tej sprawie. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.