Piątkowe aktywności na skoczni imienia Adama Małysza w Wiśle-Malince przed długi czas stały pod znakiem zapytania z powodu niepokojących prognoz. Gdy jednak zbliżała się pora sesji treningowej, podmuchy wiatru zelżały i w efekcie zawodnicy mogli pojawić się na belce. Trening rozpoczął się od prób naszych reprezentantów z grupy krajowej - Kacper Juroszek skoczył 122 m, Andrzej Stękała 115 m, a Maciej Kot (który przed swoim skokiem długo musiał czekać na zielone światło) zaledwie 105 m, a wracający do zmagań w Pucharze Świata Piotr Żyła 125 m. I to on był liderem na starcie rywalizacji. , wiatr nie pozwalał na płynne oddawanie skoków, a sprawy nie ułatwiał także padający śnieg. Na dobry moment do skoku trafił jednak Jakub Wolny, który pofrunął 122 m. Tuż po nim jeszcze lepsze warunki miał Ukrainiec Jewhen Marusiak, szybując aż 137,5 m, wobec czego wyprzedził Piotra Żyłę o przeszło 10 punktów, a jury skróciło rozbieg zmieniając belkę z 18. na 17.. Wielki problem Kamila Stocha. Adam Małysz postanowił zainterweniować. "Aż niewiarygodne" Skoki narciarskie. Groźny upadek podczas treningu w Wiśle Chwila grozy nastąpiła podczas skoku startującego z numerem "25" Jasona Colby'ego. Reprezentant Stanów Zjednoczonych wylądował w bardzo niefortunny sposób i momentalnie upadł na zeskok. Jego narty wypięły się z wiązań a sam zawodnik zsunął się bezwładnie na dół, obracając się dookoła własnej osi. Skocznia zamarła. Na szczęście Amerykanin wstał o własnych siłach. Trzymał się jednak za bark i momentalnie zjawiły się przy nim służby medyczne. Medalista olimpijski wypada z kadry. Długa przerwa Polaka, musiał przejść operację Kolejny z Polaków - Kamil Stoch startował już z 15. belki. Spisał się nieźle, osiągając odległość 122 m. Chwilę potem nieco słabiej spisał się Dawid Kubacki, któremu zmierzono 120 m. Po jego próbie najazd znów minimalnie skrócono, po czym przyszła pora na Aleksandra Zniszczoła. A że wiatr przy jego skoku wiał z tyłu skoczni, doleciał tylko do 113. metra. Ostatnim z Polaków był Paweł Wąsek, który spisał się najlepiej - wykorzystując dobre warunki skoczył aż 129,5 m. Później kolejną zmianę belki wywołał Amerykanin Tate Frantz, lądując o metr dalej od naszego reprezentanta, co dało mu trzecią lokatę. Pierwszy trening wygrał natomiast Austriak Jan Hoerl (133 m), przed Norwegiem Mariusem Lindvikiem (127,5 m). PŚ w Wiśle. Wyniki pierwszego treningu: 1. Jan Hoerl 2. Marius Lindvik 3. Tate Frantz ... 9. Paweł Wąsek ... 24. Kamil Stoch 25. Dawid Kubacki ... 29. Aleksander Zniszczoł 30. Piotr Żyła ... 42. Jakub Wolny ... 47. Kacper Juroszek ... 60. Andrzej Stękała 61. Maciej Kot Jan Hoerl bezkonkurencyjny na treningach w Wiśle W drugim treningu - który rozpoczął się przy 15. belce startowej - znacznie poprawił się Maciej Kot, skacząc 120 m, a regres zaliczyli Kacper Juroszek (110,5 m) oraz Andrzej Stękała (104 m). Piotr Żyła natomiast poszybował 119 m. O pół metra bliżej od niego wylądował później Jakub Wolny. Kolejny z Polaków Kamil Stoch ruszał już z 14. belki i przebił swoich rodaków, skacząc 122,5 m. Sam musiał jednak uznać wyższość Aleksandra Zniszczoła, który przebił go o 4,5 m. Niepokojąco spisali się za to Paweł Wąsek (114,5 m) i Dawid Kubacki (108 m). Obaj uzyskali identyczną notę. Drugi trening także padł łupem Jana Hoerla, który w drugiej sesji skoczył 130,5 m. Tuż za nim sklasyfikowani zostali Japończyk Ren Nikaido (133 m) oraz kolejny z Austriaków - Daniel Tschofenig (131,5 m). PŚ w Wiśle. Wyniki drugiego treningu: 1. Jan Hoerl 2. Ren Nikaido 3. Daniel Tschofenig ... 12. Aleksander Zniszczoł ... 21. Kamil Stoch ... 30. Piotr Żyła ... 33. Dawid Kubacki, Paweł Wąsek i Naoki Nakamura ... 39. Maciej Kot 40. Jakub Wolny ... 55. Kacper Juroszek ... 61. Andrzej Stękała